Kevin lat: 17

Kiedy my próbowaliśmy zmieścić 42-calowy telewizor z całym osprzętem w Matizie, mama Kevina wymyślała powody, by zatrzymać – niczego niespodziewającego się nastolatka – w domu. Na szczęście mały na pozór samochód okazał się być na tyle pojemny, by dowieźć do Kątów Opolskich sprzęt i trójkę wolontariuszy.
Po reakcji Kevina widać było, że i mamie udało się utrzymać wszystko w tajemnicy. Chłopiec był naprawdę zaskoczony. Gdy wnosiliśmy do domu wielkie pudło, Kevin miał najpierw równie wielkie oczy, a potem jeszcze większy uśmiech.
Nie spodziewał się ani naszej wizyty, ani tego, że wymarzony sprzęt będzie jeszcze lepszy niż w marzeniach. Z wielkiego pudła wyciągnęliśmy ogromny, płaski telewizor, w zestawie znalazły się również okulary 3D, bo przecież właśnie o możliwości oglądania filmów w tej technologii marzył Kevin. Chociaż na spełnienie tego pragnienia musiał troszkę poczekać, jak sam stwierdził – warto było, bo mówiąc nam o telewizorze, nie wyobrażał sobie nawet, że będzie on tak wspaniały.
Kiedy w nastolatku opadły pierwsze zaskoczenie i podniecenie, doszedł do głosu zmysł mężczyzny-organizatora – Kevin zaczął planować, gdzie postawi nowy nabytek, przeglądał instrukcję, co chwilę odkrywając w niej wiadomości o nowych funkcjach telewizora.
Szczęście Kevina udzielało się i jego rodzicom, i nam – wolontariuszom. Z radością i satysfakcją patrzyliśmy na uradowanego nastolatka, którego marzenia spełniało się na naszych oczach. Kiedy już wymieniliśmy uwagi na temat możliwości technologicznych, sygnałów, kanałów, planowanych przez Kevina filmów do obejrzenia i ulubionego repertuaru, a niezwykłą atmosferę spotkania dosłodziliśmy jeszcze pysznym tortem, zaczęliśmy zbierać się do drogi powrotnej… W końcu trzeba było zostawić Kevinowi trochę wieczoru, bo lista filmów do obejrzenia jest długa :)
 
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia tego marzenia, przede wszystkim sponsorowi telewizora – firmie TOSHIBA Television Central Europe.

Serdeczne podziękowania dla Pana Piotra Golonki za wspaniałą współpracę.

 Pomimo korków i robót drogowych do Kątów Opolskich docieramy na czas - punkt 17:00. Bez problemu udaje nam się odnaleźć dom naszego nowego Marzyciela. Równie bezproblemowo przebiega ustalenie, co jest największym pragnieniem Kevina. Ale o tym za chwilę...

Wizyta u chłopca przebiegła w bardzo przyjemnej atmosferze. Wręczone przez nas słuchawki - prezent powitalny, okazują się dobrym pomysłem.

Kevin opowiedział nam o swoich zainteresowaniach: elektronice, książkach i filmach, zwłaszcza tych fantastyczno-przygodowych, które pozwalają na poznawanie świata i przemierzanie przeróżnych fantastycznych krain...

Jeżeli chodzi o odkrywanie tego, co wokół nas, to niestety, choroba chłopca nie pozwala mu na dłuższe wycieczki czy wyjazdy. Dlatego wolny czas Kevin spędza głównie w domu.

Odrzuciliśmy więc marzenia wyjazdowe. Kolejna kategoria marzeń to zostać. Mama Kevina śmieje się, że ma on już to za sobą... faktycznie - siedemnastolatek nie bardzo pragnie wcielić się nagle w rolę strażaka czy policjanta ;) Zostały nam zatem dwie kategorie - spotkać i dostać. Kevin przyznaje, że nie ma jakiegoś większego idola, którego pragnąłby zobaczyć. Co takiego więc chciałby dostać Kevin? Dla chłopca odpowiedź jest prosta - telewizor. Większość czasu spędza w swoim pokoju przy komputerze, cieszyłby się jednak bardzo, gdyby mógł oglądać filmy na dużym ekranie... najlepiej w technologii 3D, bo w trójwymiarowym świecie smoki i inne postaci z filmów fantastycznych na pewno prezentują się świetnie.

Mamy już więc odkryte to dotąd najskrytsze marzenie: telewizor 3D. Mamy też nadzieję, że szybko uda nam się zdobyć sprzęt dla Kevina... zanim nasi naukowcy wymyślą jakąś nową technologię ;)