Ania lat: 16

Dzisiaj wielki dzieo dla Ani i jej rodziny. Dzieo, w którym spełni się jej marzenie o pięknym laptopie, który umili jej czas podczas pobytów w szpitalu.Spełnienie ma miejsce w krakowskim hotelu Park Inn. Na miejsce z wolontariuszem Tomkiem przybywamy, jako pierwsi. Miejsce jest bardzo eleganckie, obok szwedzki stół zastawiony przekąskami, które przygotował dla nas sam szef kuchni. Nad stołem wisi wielki baner fundacji Mam marzenie. W koocu pojawiają się rodzice naszej Marzycielki wraz ze starszym bratem i bohaterka tego wieczoru- Ania. Dziewczynka jest bardzo zdenerwowana i przejęta, ale szczęśliwa.Chwilę później odwiedza nas szef kuchni, fotograf z gazety Dziennik Polski i pan Mariusz jeden z uczestników Warszawskiego maratonu, zorganizowanego przez pracowników hotelu, w którym odbywało się całe zdarzenie, podczas maratonu zostały zebrane pieniądze na spełnienie marzeo podopiecznych fundacji w tym- Ani. Jeszcze chwileczkę czekamy na Pana dyrektora hotelu i możemy zaczynad. Krótkie podziękowania dla fundacji, oraz osób biorących udział w Warszawskim maratonie. W koocu nadchodzi czas wręczenia upragnionego prezentu. Dalsze spotkanie odbywa się w miłej atmosferze, przy rozmowie i przekąskach. Namawiamy Anię, żeby rozpakowała laptop. Wspólnie sprawdzamy sprzęt. Dodatkowo Ania otrzymała myszkę do laptopa, torbę i modem. Na koniec wspólne zdjęcia i wręczam Ani dyplom od fundacji. Wszyscy wracamy szczęśliwi. Dziewczynka przyznała się, że w noc przed spotkaniem nie potrafiła z przejęcia zasnąd, ale widad, że teraz jest bardzo zadowolona. Z Anią i jej rodzicami zobaczymy się ponownie, zostaliśmy zaproszeni na niedzielną kawę :)

Naszą nową marzycielkę odwiedziliśmy w pochmurny dzieo w miejscowości poza Krakowem.16-letnia Ania okazała się miłośniczką zwierząt i posiadaczką wielu niezwykłych pupili. Zobaczyliśmy między innymi dwa słodkie pieski, papugę, kanarka i kameleona. Dziewczynka na początku nie wiedziała cóż mogłaby chcied, jednak po dłuższym zastanowieniu i wysłuchaniu naszych opowieści o kategoriach marzeo i spełnionych już marzeniach innych podopiecznych fundacji, zdecydowała się na laptop z Internetem, który umiliłby jej czas podczas pobytów w szpitalu. Atmosfera spotkania była bardzo przyjemna, niestety w koocu trzeba było się pożegnad.Miejmy nadzieję, że marzenie Ani uda się szybko zrealizowad :)