Filip lat: 6

Wyjazd do Legolandu

Pierwsze spotkanie: 07.09.2011

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
Podczas zabawy parę razy wspominaliśmyo marzeniach i najczęstszą odpowiedzią była wizyta w Legolandzie.
2012-10-20

Drugie spotkanie

Data spotkania: 23.11.2011 (Rumia)

Wolontariusze: Tomek, Ola (obserwator), Michał (obserwator)

Po południu 23 listopada udaliśmy się do, jak się okazało, bardzo energicznego i wesołego chłopca. Taki bowiem jest Filip.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, przywitała nas babcia Filipa, z którą spędziliśmy chwilę gdyż Filip z rodzicami wracał właśnie z badań kontrolnych i utknęli w korku. Po jakimś czasie doczekaliśmy się na naszego milusińskiego, okazało się jednak, że usnął on podczas jazdy i po przebudzeniu trochę się nas wstydził. Udało się nam jednak wspólnymi siłami zagadać małego Filipka, który zdecydował się pokazać nam samochody w swoim pokoju. Tam też przekonaliśmy się ile energii drzemie w naszym zaspanym Marzycielu. Pokazał nam swoją kolekcję samochodów, którymi mogliśmy się ścigać na dywanie z ulicami. Filip był tak szybki, że nikomu nie udało się go dogonić.

Oprócz samochodów Filipek lubi także swój statek lotniskowiec, na którym mają bazę przeróżne samoloty. Podczas zabawy parę razy wspominaliśmyo marzeniach i najczęstszą odpowiedzią była wizyta w Legolandzie. Filip, bowiem przechodzi właśnie z klocków duplo na klocki lego i bardzo lubi konstruować różne rzeczy. Na półce w pokoju stał już zbudowany wielki statek z lego. Szczerze żałuję, że nie mieliśmy okazji razem czegoś zmajstrować, bo też zawsze lubiłem klocki. Udało się nam jednak stworzyć coś innego a mianowicie bardzo ciekawy rysunek przedstawiający dom otoczony górami, z widokiem, co się dzieje wewnątrz domu.

Po pełnej uśmiechu i radości zabawie wszyscy byli tak zmęczeni, że starczyło już energii tylko na sprawdzenie, co znajduje się w jajku niespodziance, które Filip od nas dostał oraz na ciepłe pożegnanie.

Mam nadzieję, że uda nam się dosyć szybko zrealizować jego marzenie, aby wspaniały uśmiech pozwolił zapomnieć o troskach codzienności. Wspólnie pozwólmy chłopcu przenieść się w sielski świat ulubionych zabawek.

 

Drugie spotkanie Fundacja Mam MarzenieDrugie spotkanie Fundacja Mam Marzenie
2011-09-10

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 10.09.2011 (Rumia)

Wolontariusze: Iza

7 września pojechałam do Rumi, aby spotkać się z naszym nowym podopiecznym - Filipem. Przed spotkaniem, rozmawiając z mamą ustaliłam, że dużą radość sprawi Filipowi samochód budowlany - taki, więc zakupiłam lodołamacz.

Filip czekał na tę wizytę. Mała koparka i walec sprawiły mu ogromną radość. Filip zaprosił mnie do swojego pokoju, żeby pochwalić się swoimi samochodami oraz nowym biurkiem, które pojawiło się w jego pokoju z powodu rozpoczęcia przez niego nauki. Ze względu na swoją chorobę przez pierwszy rok będzie miał on uczenie indywidualne. Obejrzałam cały pokój i poprosiłam Filipa o to, aby zdradził mi swoje największe marzenie. Filip chciałby pojechać ze swoimi rodzicami do delfinarium. Chciałby beztrosko spędzić parę dni, zapomnieć o chorobie, popływać z delfinami. Nie mam wątpliwości, że marzenie uda nam się spełnić i sprawić frajdę małemu przesympatycznemu Filipkowi.

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Trójmiasto

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Trójmiasto

Aktualności » Trójmiasto

Pastorałka może spełnić marzenia

Pięknie wydana pastorałka pt. "Święty" grupy "Stara Pierzyna" jako singiel.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Trójmiasto

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!