Paulina lat: 14

To był wyjątkowy dzień. Szczególnie dla naszej marzycielki Pauliny, która z wraz z siostrą i rodzicami przyjechali do Rzeszowa na Piknik Rodzinny z okazji Pięciolecia istnienia oddziału Rzeszów naszej Fundacji. Sam piknik był pełen atrakcji- był tort i pokaz rowerowy Krystiana Herby, magicy i malowanie twarzy. Ale dla samej Pauliny ten był też był zaskoczeniem z innego powodu. To w tym dniu otrzymałą z rąk wolontariuszy wymarzonego Topa- czyli topowego Laptopa. Jej radość najpierw ukrywana była za wielkim niedowierzaniem- że tak szybko udało sie spełnić jej marzenie, Po otrzymaniu laptopa Paulinka od razu otworzyła pudełko i właczyła swojego laptopa. Laptop bardzo się Paulince spodobał. Wraz z laptopem Marzycielka otrzymała piosenki od wolontariuszki Moniki, które teraz będą mogły jej umilać czas spędzany w domu podczas dializ. Paulinka jeszcze przez długi czas uczestniczyła z nami podczas pikniku. Cieszymy się, że ten dzień pełen emocji i wrażen mógł być tak wspaniały dla Paulinki. Serdecznie Pozdrawiamy Cię Paulinko :)

Relacja: Łukasz

Zdjęcia: Michał

W sobotnie słoneczne popołudnie udaliśmy się do naszej nowej marzycielki Paulinki.
Zostaliśmy ciepło przyjęci przez mamę i tatę Paulinki,jak i sama Marzycielkę ,która wraz z bratem oczekiwała naszego przyjazdu Mama Paulinki przywitała nas kawą,herbatą jak i pysznymi ciasteczkami.Paulinka otrzymała od nas lodołamacz-były to puzzle księżniczki które Paulinka dołączyła do swojej kolekcji a po chwili przełamania stresu zaczęła układać z nami te puzzle w śmiechu i radości.  Zaczeliśmy rozmawiać o marzeniu jakie Paulinka ma,  po chwili z zastanowieniem zawołała mamę i wraz z mamą namalowała nam jakie ma to najskrytsze marzenie,  a ponieważ Paulinka uwielbia malować to zrobiliśmy konkurs kto szybciej namaluje jakąś pracę Marzeniem Paulinki jest laptop.Paulinka uwielbia grać w gry ubieranki i samochody ,lubi tez oglądać różne bajki takie jak np tom i jerry skubi duu i halo tu hania dlatego podczas dializ które Paulinka ma w domu mogła by radośnie się dializować.Na zakończenie naszej wizyty wyszliśmy na dwór zrobić zawody kto wygra w biegu od domu Paulinki do bramki i z powrotem. I znowu był uśmiech na twarzy Paulinki.Pożegnalismy się i zapewniliśmy że kolejną wizyta będzie niespodzianka i z zapewnieniem że zrobimy wszystko, by marzenie Paulinki spełniło się.

Relacja: Monika

Zdjęcia: Łukasz