Agata lat: 14

Dzięki firmie Vobis udało nam się spełnić marzenie Agaty. Bardzo dziękujemy.

W ten sobotni dzień było dużo pracy, ponieważ był to kolejny "Ogólnopolski Dzień Marzeń", który miał miejsce w Centrum Handlowym "3 Stawy" w Katowicach. Tym razem jednak był na swój sposób szczególny, ponieważ po pierwsze był połączony z maratonem oraz miały zostać spełnione dwa marzenia naszych marzycieli. Mi przystąpił zaszczyt opisania spełnienia marzenia Agaty, który chciała dostał fioletowy lub zielony laptop. W tym cudownym dniu, niestety marzycielka nie mogła być z nami, ponieważ źle się czuła i została w szpitalu. Ale czuliśmy jej obecność duchem, co nam wiele pomogło. Laptopa wraz z torbą odebrała mama marzycielki. Wszystko było zapakowane w zielony papier, żeby nie było widać dokładnie co to. Uroczyste wręczenie nastąpiło na scenie naszego dnia marzeń. Były oczywiście łzy wzruszenia, duże podziękowania. Sama marzycielka była zachwycona z tego, iż dostała laptop.

Pozwolicie, że przytoczę jej słowa, które przysłała do nas zaraz po otrzymaniu swojego wyśnionego marzenia: "Dziękuję bardzo za spełnienie mojego marzenia . Komputer jest taki jak sobie wymarzyłam , cieszę się bardzo ze go już posiadam dzięki Fundacji i Sponsorowi". Prawda, że piękne słowa. Jak je przeczytałam sama byłam wzruszona, rozpiera mnie energia kiedy mogę bezinteresownie pomóc tym co tego potrzebują i zobaczyć na twarzy i w jej oczach radość. Powiem wam, że to niesamowite uczucie, sami spróbujcie tego doświadczyć, naprawdę polecam. Choć przez jeden dzień Agata mogła przestać myśleć o trudach dnia codziennego i przenieść się do świata swojego- tego z marzeń. Agatko taki mały apel ode mnie- jeżeli to przeczytasz, to życzę Ci, abyś dalej miała tyle siły w sobie co masz do tych czas, a nawet więcej i uśmiechaj się, bo uśmiech potrafi zdziałać cuda.

Autor: Kasia

W piękny, bo słoneczny dzień wybrałyśmy się z Dominiką do szpitala w konkretnym celu, by poznać czekającą już na nas naszą Marzycielkę. Agatka, przywitała nas troszkę nieśmiało, ale lodołamacz w postaci gry rummikub okazał się strzałem w dziesiątkę i to on przełamał lody!
Tak rozpoczęła się ciekawa rozmowa.. Marzycielka okazała się niezwykle ciepłą, inteligentną i miłą dziewczynką. Agatka zainteresowała nas swoimi zdolnościami manualnymi i pokazała nam swoje rysunki, uroczego żółwika, którego własnoręcznie wylepiła z plasteliny, oraz wcześniej przygotowaną laurkę na Dzień Ojca.

Porozmawiałyśmy o grach strategicznych i planszowych, które w towarzystwie mamy wypełniają Agatce czas spędzany w szpitalu.
To jednak nie zawsze jest skuteczny sposób na nudę …
Przyszedł wreszcie czas na przedstawienie kategorii marzeń, oraz rozmowę o nich, nie było innego marzenia, prócz: Kolorowy laptop (konkretnie fioletowy lub zielony),
który umożliwił by Marzycielce, częstszy kontakt z młodszym bratem, koleżankami, oraz korzystnie z różnych ciekawych gier.
Laptop pełnił by funkcję odskoczni, oraz stał by się lekiem na nudę!

Wykonałyśmy jeszcze pamiątkowe zdjęcie i pożegnałyśmy się z Agatką, licząc na to, że szybko znajdzie się ktoś, kto pomoże nam spełnić to marzenie!


autor: Patrycja