Zbyszek lat: 16
Gitara Takamine z akcesoriami
Pierwsze spotkanie: 26.02.2011
Spełnienie marzenia: 19.06.2011
Sponsorzy
Spełnienie marzenia
Spełnienie marzenia Zbyszka miało bardzo dynamiczny przebieg. Po pierwsze towarzyszyła nam ogromna niepewność miejsca i czasu. Chłopiec nieoczekiwanie wrócił na bardzo skomplikowane zabiegi medyczne do szpitala i przez kilka dni przygotowywałyśmy się na dwie wersje realizacji marzenia : szpitalną i domową. Po drugie, chciałyśmy znaleźć jakiegoś Ktosia, który pokazałby Zbyszkowi podstawowe gitarowe chwyty i akordy. Kiedy wytropiłyśmy i umówiłyśmy gitarzystów w Poznaniu, okazało się, że Zbyszek może wrócić na kilka dni do domu i tam będziemy spełniać marzenie. Trzeba było wznowić poszukiwania Ktosia, tym razem w rodzinnym mieście Zbyszka, w Kole. I okazało się, że marzenia mają magiczną moc, a koło marzeń zamknęło się dosłownie i w przenośni.
W znalezieniu gitarzysty pomogła nam mama mojego pierwszego Marzyciela, a trwało to dosłownie kilkadziesiąt minut! Pan Marcin pojawił się w domu Zbyszka kilka chwil po naszym wejściu z wielkim gitarowym pudłem. Obaj – pominąwszy gitarę… - stali się bohaterami niedzielnego, czerwcowego przedpołudnia. Chłopcu lśniły oczy i nie ukrywał zadowolenia, gdy wypakował instrument i usłyszał pierwsze dźwięki. Gitara została nastrojona i rozpoczęła się lekcja gry na instrumencie. Cóż, łatwo nie było. Struny gitary są metalowe a utrzymanie palców na zadanym akordzie i na odpowiedniej wysokości gryfu oraz rytmiczne uderzanie strun drugą ręką okazało się nie lada wyzwaniem i dość trudnym zadaniem.
Po raz kolejny zadziałała magia marzeń i wielokrotnie powtarzane akordy ułożyły się w końcu w harmonijną linię melodyczną. Zbyszek szybko opanował tajniki gry na gitarze, a my też dokształciłyśmy się muzycznie, zdobywając wiedzę o akordach smutnych i wesołych, molowych i durowych. Nasz młody Artysta z zapałem ćwiczył nowe chwyty i poznawał nowe melodie. My, rodzice, siostra, nawet domowy pupil, pies Maks, zniknęliśmy, rozmyliśmy się w realnym świecie. W magicznym świecie marzeń pozostali Zbyszek, Marcin, nieziemsko piękna gitara i bajeczne dźwięki.
Zbyszku dziękujemy, że mogliśmy uczestniczyć w spełnieniu Twojego muzycznego marzenia i wierzymy, że gitara, która czeka teraz na Ciebie w domu, wygra Twoją ręką wiele cudownej, pozytywnie energetycznej muzyki dającej siłę i moc, której tak bardzo teraz potrzebujesz! Ogromnie jesteśmy wdzięczni i bardzo dziękujemy panu Marcinowi ze szkoły muzycznej w Kole, że zechciał poświęcić naszemu Marzycielowi kawałek rodzinnej niedzieli, przeprowadzając dla Zbyszka pierwszą lekcję gry na gitarze. Serdecznie dziękujemy za obietnicę kolejnych lekcji już we wrześniu.
Relacja:Roma
Pierwsze spotkanie
W mroźny lutowy dzień wybrałyśmy się do Koła. Zbyszek miał przerwę w procedurach medycznych i czekał na nas w domu. Z wcześniejszych rozmów telefonicznych wiedziałyśmy, że jest licealistą, pasjonatem komputerów i gier komputerowych, kibicem piłkarskim oraz modelarzem-amatorem, wykorzystującym jako tworzywo zapałki.
Koło przywitało nas mrozem i słońcem, a Zbyszek i jego rodzina ogromnie ciepło i serdecznie, jakbyśmy się znali wiele lat. Przełamywanie lodów było więc czystą formalnością, choć limitowana wersja „Wiedźmina” wywołała szczery zachwyt u naszego Marzyciela. I faktycznie, jak starzy, dobrzy znajomymi, zaczęliśmy pogawędki o wszystkim. O szkole, o budowanym przez Zbyszka modelu – ma to być stadion Camp Nou w Barcelonie, o grach komputerowych, o wakacjach, o kolegach, o piłce. Także o szpitalu i planowanych zabiegach i o tym, że inaczej toczy się teraz rodzinne życie. Bardzo szybko dołączył do nas pies, wcześniej przezornie zamknięty przez mamę w innym pokoju.
Rozmawialiśmy o marzeniach, o spełnianiu marzeń, o ich magicznej mocy. Zbyszek poczuł ciężar odpowiedzialności, tyle chciałby zobaczyć, tyle ma pragnień, ale trzeba wybrać, wskazać to jedno wyjątkowe, najważniejsze. Nie chciałyśmy,
by o tym zbyt długo opowiadał, chciałyśmy, by marzenia narysował. Kolejne wyzwanie dla 16-latka.
Poradził sobie znakomicie. Powędrował do sąsiedniego pokoju i po kilkunastu minutach rysunki były gotowe. Zaprezentował je nam wszystkim niezwykle profesjonalnie, opowiadając szczegółowo o każdym marzeniu. Rysunki były pełne szczegółów i niezwykle staranne. Zbyszek fachowo stopniował napięcie, zaczynając od marzeń drugiej i trzeciej kolejności. Związane były z piłkarskimi i elektronicznymi pasjami chłopca. Natomiast najważniejsze marzenie Zbyszka było prawdziwą niespodzianką. Na rysunku opatrzonym cyferką 1 znalazła się gitara i akcesoria do niej. Chłopiec przyznał, że wprawdzie nie potrafi jeszcze grać na tym instrumencie, ale jest to jego marzenie, wyjątkowe i jedyne. Dokładnie wiedział, jaki typ i rodzaj instrumentu chciałby mieć. To gitara japońskiej firmy Takamine.
Zbyszku, dziękujemy za cudowne popołudnie i piękne opowieści o marzeniach! Teraz poszukamy dla Ciebie instrumentu, takiego o jakim marzysz. Może oprócz strun i gryfu, będzie miał jeszcze jakąś czarodziejską magiczną moc?
Relacja: Roma
Poczekalnia
PoznańSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2008
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2007
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2005
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2004
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
PoznańAktualności » Poznań
Inwestuj z sercem
Akcja Inwestuj z sercem została przygotowana przez firmę Sharks Invest z Poznania. Celem jest spełnianie marzeń naszych podopiecznych.
[+] czytaj więcej...