Monika lat:

W drogę do Kłobuczyna wyruszyliśmy już o 6 rano w sobotę. Zapowiadał się piękny dzień. Po przyjeździe na miejsce przywitała nas cała rodzina marzycielki. Pokój pomalowany był w kolorze niebieskim, zabraliśmy się szybko do dzieła. Piękne meble wyrastały jak grzyby po deszczu. Po nich nadszedł czas na kanapę,firanki oraz fotel biurowy. Nasza ekipa,która zawsze jest z nami na realizacji marzeń „meblowych „ uwijała się jak w ukropie. Sławek montował lampę wiecznie mamrotając pod nosem,Tomek po raz kolejny rozkręcał komodę a Rafał cierpliwie poprawiał po nas wszystko, co było źle złożone. Mama marzycielki pichciła w kuchni zerkając na naszą pracę z uśmiechem. Nadszedł czas na dekorację pokoju. Zostałyśmy same z Sylwią i młotki, zapinki,naklejki poszły w ruch,jeszcze tylko dywan i nowy wystrój pokoju gotowy. Niestety marzycielka nie mogła zobaczyć swojego pokoiku, ale Rafał kręcił film z realizacji tego marzenia i na gorąco biegał do salonu informując Monikę o postępach prac. Nasz marzycielka była zachwycona efektem końcowym i obiecała, że jak tylko lepiej się poczuję przeniesie się do swojego pokoju.

Podziękowania dla Rafała i Sylwii Pawlak,Sławka Piaskowskiego, Tomka Augustyniaka za pomoc w przywróceniu uśmiechu na twarzy Moniki

Dziękujemy wspaniałej mamie Moniki,Pani Beacie za poczęstunek

Dziękujemy Piotrkowi i Damianowi braciom Monika za pomoc

Hubertowi i Karolinie za przekazany telewizor

Kwiaciarni Bukieteria za wspaniałe kompozycje kwiatowe

Anieli Horodeckiej za ciekawe oświetlenie

Ewelinie i Piotrowi za przekazanie dekoracji ściennych

Tomkowi Augustyniak za ufundowanie kanapy

relacja wolontariusz

Monikę odwiedziliśmy w sobotę 02-04-2011 r. w jej rodzinnym domu w Kłobuczynie. Jako lodołamacz przywieźliśmy album o koniach oraz prosty kurs rysowania. Przywitała nas mama Marzycielki wraz z bratem Piotrkiem. Monika bardzo ucieszyła się z naszych odwiedzin i prezentów. Wyjaśniliśmy cel naszej wizyty i Marzycielka zabrała się do rysowania swoich marzeń. Były cztery: spotkanie z Hanną Montaną, wyjazd do Disneylandu, być malarzem artystą oraz nowe meble do pokoju. Niestety Monika musiała wybrać tylko jeden rysunek a wybrała... nowe meble do swojego pokoju. Mama zaprosiła nas do stołu na kawkę i ciasto (było pyszne). Po ponad godzinnej pogawędce pożegnaliśmy Monikę, jej rodzinę i wróciliśmy do Gorzowa.

Jeśli chcesz pomóc w realizacji marzenia skontaktuj się z wolontariuszką Moniką Piaskowską:

Tel. 504 263-168

e-mail: monika.piaskowska@mammarzenie.org