Michał lat: 5

W piątek 12.08.2011 spełniło się marzenie Michałka. Razem z Darią wybrałyśmy się na spotkanie z naszym Marzycielem i Jego rodziną. Michałek już nie jest leczony na oddziale, więc Klinika nie byłaby najlepszym miejscem, więc postanowiłyśmy zaprosić Go w bardziej przyjazne miejsce do restauracji MC Donalds. Zamówiłyśmy lody i spędziliśmy wszyscy wspólnie czas na świeżym powietrzu. Michałek radował się, że może pobawić się na ślizgawce, aż był cały mokry. Chłopiec nie jest tak śmiały by wyrazić swój zachwyt na widok telewizora, ale naprawdę był zachwycony! Michał uwielbia oglądać bajki i teraz, gdy spełniło się Jego marzenie będzie miał spektrum bajek do wyboru, które będzie włączał, kiedy tylko chce w swoim pokoju, nie zajmując telewizora rodziców.
Cieszę się, że mogłam spełnić to marzenie. Jestem zawsze wzruszona widokiem dziecka, gdy jest zadowolone, szczęśliwe i pełne nadziei, że marzenia się spełniają. Wystarczy tylko wiedzieć, czego się chce. My wolontariusze oddziału Trójmiasto życzymy Ci Michałku dalszych spełnionych marzeń. Uwierz w to to się spełni!!!

Od naszego pierwszego spotkania z Michałem minęło już trochę czasu, dlatego postanowiłyśmy spotkać się z nim ponownie. W sobotnie popołudnie nadarzyła się do tego dobra okazja, ponieważ chłopiec przyjechał akurat na badania do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Michał urósł jak na drożdżach i tym razem czuł się o wiele lepiej niż przy pierwszym spotkaniu. Aby poznać się lepiej postanowiliśmy zagrać w grę „Skojarzenia” i porozmawiać. Dowiedziałyśmy się, że Michał bardzo lubi oglądać telewizję, bardzo lubi Hannah Montana i Spongeboba. Właśnie dlatego, gdy poprosiłyśmy chłopca, by narysował swoje marzenie na kartce papieru pojawił się telewizor.
Teraz już wiemy o czym marzy Michał i możemy zacząć pracę nad tym marzeniem.

W upalne, środowe popołudnie wybrałyśmy się z pierwszą wizytą do 5 letniego Michała.

Marzyciel, którego dzisiaj poznałyśmy to uroczy, nieśmiały chłopczyk. Jak każdy mężczyzna interesuje się samochodami dlatego naszym lodołamaczem był zestaw aut. Cieszymy się, że był to dobry wybór.
Niestety Michał tego dnia nie czuł się najlepiej więc nasza wizyta była krótka i nie udało nam się poznać marzenia chłopca.