Pierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Zuzia lat: 9

Wyprawa nad polskie morze

Pierwsze spotkanie: 01.06.2007

Spełnienie marzenia: 11.08.2007

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2009-04-15

Data spotkania: 15.04.2009 ()

Wolontariusze: Anna


11. lipca 2007 roku odwiedziłam w domu marzycielkę Zuzię. Chciałam poznać dziewczynkę przed realizacją marzenia, w spełnieniu którego miałam uczestniczyć jako wolontariuszka Fundacji. Znałam już termin (5-11 sierpnia) i miejsce (Gdańsk - Novotel Marina). Zawiozłam Zuzi swoje przewodniki po Trójmieście oraz plany. Rozmawiałyśmy o tym, czego może oczekiwać ode mnie, a także o tym, co chciałaby zobaczyć i jak spędzać czas nad morzem. Jak się okazało w trakcie pobytu, Zuzia bardzo starannie przygotowała się do wyjazdu - dokładnie znała najważniejsze miejsca i zabytki. W dniu wyjazdu poznałam jeszcze siostrę Zuzi, Martę, i opiekunkę ze strony rodziny - ciocię Władzię.

Do Novotelu w Gdańsku Jelitkowie dojechałyśmy na nocleg 5 sierpnia. Od Dyrekcji, poza rezerwacją dwu przeznaczonych dla nas pokoi (w tym jednego przystosowanego dla osoby niepełnosprawnej), czekała na dziewczynki niespodzianka: dwa talerze-kosze owoców, a dodatkowo dla Zuzi olbrzymia paczka słodyczy i miś, ubrany w kubraczek z logo hotelu. Po sprawdzeniu widoku z okien (plaża, morze, korty tenisowe i park hotelowy) i działania wszystkich urządzeń, Zuzia mogła iść spać.

śniadania miałyśmy w hotelu, bardzo dobre, ale rozmiar wózka nie pozwalał Zuzi siedzieć przy stole w restauracji, więc w kolejne dni dziewczynki dostawały śniadanie do pokoju - z czego bardzo się cieszyły.

6. sierpnia po śniadaniu poszłyśmy przywitać się z morzem. Znalazłyśmy wejście na plażę z podjazdem do morza dla katamaranów i tamtędy później zjeżdżałyśmy aż na sam brzeg. Z plaży zobaczyłyśmy, że bardzo blisko jest sopockie Molo i od razu się tam udałyśmy. Spacer zajął nam ponad godzinę, gdyż dziewczynki zatrzymywały się przy pamiątkach (wiadomo - kobiety). Zuzi podarowałam od FMM bursztynową bransoletkę, bo jak można być nad Bałtykiem i nie mieć nic z bursztynu! Na Molo obserwowałyśmy statki wycieczkowe, ryby, mewy i widoki od strony morza na ląd. Po obiedzie spacerowałyśmy po sopockim deptaku, gdzie uwagę Zuzi zwrócił krzywy dom ?Fantazjon?. Po powrocie, odpoczynku i kolacji grałyśmy w Scrabble. Ku mojej wielkiej radości wygrała Zuzia.

7. sierpnia - dzień plażowy. O umówionej godzinie zgłosiłyśmy się do sekretariatu Dyrektora Hotelu Novotel, pana Stanisława Wilgockiego. Zostałyśmy przyjęte bardzo serdecznie. Dziewczynki otrzymały maskotki. Podziękowałyśmy za przyjęcie, wręczyłyśmy panu Wilgockiemu dyplom z podziękowaniem, a Zuzia pochwaliła się, co już widziała i opowiedziała, co jeszcze chciałaby zobaczyć. Obiecałyśmy przysłać zdjęcia ze spotkania. Następnie, po wybraniu odpowiedniego stroju, udałyśmy się z Zuzią nad morze. Tam, z pomocą życzliwych wczasowiczów, udało się ustawić wózek na mokrym piasku, tak aby fale mogły obmywać stopy Marzycielki. Pierwszy kontakt z wodą zakończył się po kilku ?falach? - Zuzia uznała, że morze jest zimne. Przejechałyśmy na suchy, ciepły piasek. Jednak po niedługim czasie Zuzia poprosiła o powrót do wody i tak już została do obiadu. Marta z ciocią zbierały muszelki, kąpały się i stoczyły błotną bitwę mokrym piaskiem. Udało mi się znaleźć meduzę i dać Zuzi do potrzymania. Przed kolacją zdążyłyśmy jeszcze popływać w hotelowym basenie.

8. sierpnia. Po śniadaniu i porannej zabawie dziewczynek Zuzia stwierdziła, że dziś nigdzie nie idziemy, bo musimy odpocząć po dwu wyczerpujących dniach. Grałyśmy w Scrabble i Chińczyka, oglądałyśmy telewizję, a wieczorem byłyśmy na basenie.

9. sierpnia. Pojechałyśmy do Gdyni, zwiedziłyśmy Akwarium Gdyńskie, gdzie w tzw. sali mokrej Zuzia dotykała pływających ryb. Obejrzałyśmy film o fokarium na Helu, po czym popłynęłyśmy do Jastarni tramwajem wodnym. Do hotelu wróciłyśmy po 21. i szybko szykowałyśmy się do spania.

10. sierpnia pojechałyśmy do centrum Gdańska Zaczęłyśmy zwiedzanie od Pomnika Poległych Stoczniowców, pod bramą Stoczni Gdańskiej, potem obejrzałyśmy Kościół św. Brygidy i Wielki Młyn nad kanałami Radyni, po czym Złotą Bramą weszłyśmy na ulicę Długą. Oglądałyśmy zabytkowe kamienice, doszłyśmy do Ratusza i zatrzymałyśmy się przy Fontannie Neptuna, gdzie spotkałyśmy młodych ludzi, ubranych w stroje dawnych mieszczan. Obejrzałyśmy Dwór Artusa, Złotą Kamieniczkę i Długim Targiem doszłyśmy do Zielonej Bramy. Po drodze sfotografowałyśmy się z przypadkowo spotkanym Wojciechem Cejrowskim. Z mostu przy przystani żeglugi obejrzałyśmy Żuraw nad Mołtawą. Na Długim Pobrzeżu zaczęły się kramy Jarmarku Dominikańskiego i wybieranie pamiątek. Kupiłyśmy różne muszelki, statki z muszelek i drewniane, do samodzielnego składania, mebelki dla lalek. Zmęczone zrobiłyśmy jeszcze zakupy spożywcze i wróciłyśmy do hotelu. Zuzia odpoczywała w pokoju a Marta poszła na basen. Po kolacji jeszcze Chińczyk, pakowanie i spać.

11. sierpnia - dzień pożegnania z morzem. Tradycyjnie udałyśmy się na plażę w tym samym miejscu. W drodze powrotnej przejechałyśmy przez Oliwę, po czym spotkała nas niemiła niespodzianka w postaci korka na obwodnicy, w którym spędziłyśmy dwie godziny. Kolejne były w okolicy świecia i Torunia, gdzie planowałyśmy spacerować po Starówce i zaopatrzyć się w słynne toruńskie pierniki. Jednak było już tak późno, że dotarłyśmy jedynie pod Krzywą Wieżę i znad Wisły obejrzałyśmy panoramę pięknie oświetlonego Torunia. W domu wręczyłam Zuzi dyplom Marzyciela, pomogłam się rozpakować i ze smutkiem pożegnałam się z Zuzią, która jest bardzo cierpliwą i pogodną dziewczynką.


Serdecznie dziękujemy tym, bez których marzenie Zuzi nie mogłoby się spełnić:
Pani Oldze Mielnikiewicz oraz Dyrektorowi i Pracownikom Hotelu Orbis Novotel Marina w Gdańsku.

2007-06-01

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 01.06.2007 (Bratoszewice)

Wolontariusze:


W gorące czwartkowe popołudnie razem z Adamem odwiedziliśmy Zuzię, która z siostrą i rodzicami mieszka w Bartoszewicach, niedaleko Strykowa. Jako lodołamacz zawieźliśmy płytę Dody - ulubionej piosenkarki dziewczynki.



Rozmowa o marzeniach nie była łatwa, ponieważ nasza Marzycielka jest nieśmiała i bardzo skromna. Opowiadaliśmy o różnych innych dzieciach z Fundacji i o tym, czego one chciały. Na szczęście Zuzia przyznała się, że bardzo by chciała pojechać nad polskie morze. W czasie, kiedy Adam uzupełniał ankietę z rodzicami, mogłam chwilę porozmawiać z Zuzą i jej siostrą o takim wyjeździe. Kto by pojechał? Gdzie? Kiedy nad morzem jest najfajniej? Dziewczynka miała wiele pytań. Niektóre z nim pozostały do omówienia, ale z pewnością spędzenie kilku dni na plaży i zbieranie muszelek, jest tym, o czym marzy dziewczynka.



Rozmawialiśmy także o innych marzeniach. Te już nie były związane z podróżami. Zuzia wspomniała o laptopie. Podczas rozmowy okazało się także, że kilka lat temu Marzycielka była w cyrku i bardzo jej się spodobali clowni, z którymi chętnie by się spotkała raz jeszcze i obejrzała ich występ.



Ponieważ dzień był wyjątkowo parny, a i tak zajęliśmy gospodarzom trochę czasu, upewniliśmy się na koniec, czy te trzy marzenia to na pewno to, czego pragnie Zuzia, po czym ruszyliśmy w drogę powrotną. Mamy nadzieję, że jeśli tylko nie będzie żadnych przeciwwskazań, już niedługo Zuza usłyszy szum morskich fal.

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Łódź

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Łódź

Aktualności » Łódź

Biegniemy w maratonie aby spełniać marzenia

Nazywamy się Paulina i Artur Chwiałkowscy. Bierzemy udział w biegu na 10 km, który odbędzie się 14.04.2013 w Łodzi, w ramach wydarzenia Łódź Maraton Dbam o Zdowie.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Łódź

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!