Małgosia lat: 15
Laptop
Pierwsze spotkanie: 18.02.2008
Spełnienie marzenia: 01.03.2008
Sponsorzy
Spełnienie marzenia
Nim stanie się tak jak gdyby niby nic nie było, zimny poniedziałek w gorącą zmieni się niedziele
K. Nosowska
Marcowy poniedziałek- tramwaj lini numer trzynaście, pan inspektor od biletów uśmiechem wita pasażerów, jakoś tak bez korków a w tle słychać, że zimny poniedziałek w gorącą zmieni się niedzielę-zwykła codzienność nabiera wiele kolorów. Bo tak bywa z niespodziankami, tak atmosfera dodaje energii. Niesamowite z jaka lekkością można sprawić, że dzięki marzeniom można zobaczyć: radość, nadzieję i wiarę w małe cuda, które dodają po prostu o jedno skrzydło więcej. Na spełnienie swojego marzenia Gosia nie czekała długo. Tym większe było jej zaskoczenie, gdy lekcja angielskiego została przerwana niespodziewanie. Najpierw jednak kwiaty, które Gosia uwielbia - bukiet żółtych tulipanów, oraz inne prezenty, wśród których znalazły się dwa filmy DVD - oczywiście z wątkiem romantycznym, ale i najważniejszy prezent dla przyszłej kariery Gosi - najpierw jako studentki, a później Pani psycholog - czyli 'biblia' psychologów - 'Psychologia i życie' Philipa Zimbardo i Richarda Gerriga, oczywiście ze skromną dedykacją od wolontariuszy na pierwszej stronie. Opatrzony zieloną wstążką wymarzony laptop. Małgosia nie kryła zaskoczenia. Była bardzo szczęśliwa i rozpromieniona. Od razu przystąpiła - z początku nieco nieśmiało i z naszą pomocą - do stawiania pierwszych kroków w systemie Windows i Internecie. Wspólnie obejrzeliśmy kilka minut filmu oraz sprawdzaliśmy działanie zainstalowanych programów, które działały oczywiście bez zarzutów.
A potem to już szaleństwo, naszej ekipy. Swoją radością Małgosia miała okazję podzielić się ze swoją najlepszą koleżanką z oddziału, która pojawiła się wraz z mamą w kafeterii. Długa wspólna rozmowa, aż w końcu trzeba było się pożegnać i powiedzieć do zobaczenia. Na koniec jeszcze krótka sesja zdjęciowa z wielką pluszową żyrafą w holu szpitala. Mamy nadzieję, że komputer pomoże Gosi w nauce i kontaktach z przyjaciółmi oraz zajmie rozrywką w czasie pobytu w szpitalu. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i realizacji dalszych marzeń.
ps: jedno nieuchwytne wrażenie pozostanie w mojej pamięci i skłoniło mnie do refleksji. To tylko chwila, kiedy Gosia nie mogła uwierzyć, że jedno z jej Marzen się spełniło. W tej chwili doświadczenie niezwykłości ciszy-jakby czas się zatrzymał. To jak pauzy w ulubionej muzyce ujęte w ciszę. Te dźwięki przedzielone ciszą to jest ta tajemnica, która tworzy niesamowite napięcie obrazując, magiczny moment. Przez to każde marzenie jest wyjątkowe, bo każde ma ten swój jedyny moment- nieopisanej i niedostępnej chwili, dla mnie bezskutecznie poszukiwanej. Dziękuję Gosiu
Pierwsze spotkanie
Niektórzy wierzą, inni niekoniecznie, że niespodzianki zdarzają się wtedy, gdy zupełnie ich się niespodziewany. W rzeczy samej w tym kryje się ich sens. W poniedziałkowy poranek wyruszyliśmy tramwajem na spotkanie Naszej marzycielki-Małgosi. W trakcie podróży spotkała nas miła niespodzianka w postaci samej Małgosi i jej mamy. A sytuacja stała się tym bardziej zabawna, że rozmawiając z mamą Małgosi przez telefon przed spotkaniem -mogłam dokończyć rozmowę osobiście-Pani rozmawiająca przez telefon w tramwaju okazała się mamą Małgosi. Rzadko zdarzają się takie przygody. Nasza sprawiła, że mieliśmy przeczucie, że to będzie wyjątkowa marzycielka .
Wśród zawiewanych zimnym wiatrem płatków śniegu dotarliśmy wspólnie do szpitala na krakowskim Prokocimiu, gdzie czekały kolejne niespodzianki. Panie zostały obdarowane tulipanami, a Gosia otrzymała książkę (romans, bowiem ten gatunek lubi najbardziej), aby umilić czas pobytu w szpitalu. Romantyczna dusza Małgosi, otwartość na rozmowę, iskierka w oczach, odwaga na przyszłość i uśmiech serdeczny-zauroczyły nas jednym słowem.
Rozmowa była długa i zajmująca tym bardziej, że Gosia jest osobą bardzo otwartą i radosną. Jak sama mówi, jest romantyczką. Oprócz książek o miłości, chciałaby także odwiedzić kiedyś miasto miłości - Paryż, a na wieży Eiffla zjeść romantyczną kolację. Jak na romantyczkę przystało uwielbia tańczyć, a podbój parkietów zaczyna od zapisania się do szkoły Tańca. Marzeń Gosi nie brakuje, ale skupiona teraz jest najbardziej na przezwyciężeniu choroby. Najważniejsza jest także zbliżająca się matura i plany studiów psychologicznych. Bez wątpliwości wybór zawodu to szczał w dziesiątkę. Już w pierwszych dniach pobytu w szpitalu dała się poznać innym małym pacjentom i jej rówieśnikom, jako świetny kompan zabaw i rozmów. Otwartość i łatwość w nawiązywaniu kontaktów będzie świetnym atutem w pracy jako psycholog, miejmy nadzieje, że także w roli przyszłej wolontariuszki FMM. W realizacji swoich planów najbardziej może pomóc technologia - stąd marzeniem Gosi jest laptop z dostępem do Internetu. Umożliwi efektywniejszą naukę, ułatwi kontakt z nauczycielami, podczas pobytu Gosi w szpitalu, a także z koleżankami i kolegami. A więc teraz kwestia czasu potrzebna by marzenie się spełniło. ..
PS: instynkt wykrywacza Marzeń podpowiada, że Marzeń można mieć wiele i czasami potrzeba czasu by spełniło się to jedyne....
Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie, napisz: krakow@mammarzenie.org, Gamaliel@o2.pl,
Poczekalnia
KrakówSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2008
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2007
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2005
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2004
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2003
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
KrakówAktualności » Kraków
Relacja z X urodzin Fundacji Mam Marzenie
Uroczyste obchody 10 urodzin Fundacji Mam Marzenie już za nami - ale emocje wciąż są wyczuwalne, gdyż działo się naprawdę bardzo dużo..
[+] czytaj więcej...