Mikołaj lat: 4

W czwartkowe popołudnie pojechałyśmy do Stargardu Szczecińskiego na spełnienie marzenia 4-letniego Mikołaja. Po drodze wstąpiłyśmy po dyplomy, dodać trzeba że była to długa droga ;) . Nasze spotkanie z marzycielem zaczęłyśmy od zabawy w chowanego, Mikołaj chyba trochę onieśmielony schował się przed nami za kanapą. Potem w swoim pokoju gdzie założył zbroje by wszystkich przestraszyć ;) .Tak naprawdę to prawdziwa zabawa zaczęła się gdy zostało rozpakowane marzenie Mikołaja, skrzypce. Nasz marzyciel na początku nieśmiało podszedł do nich ale już za chwilę sam garnął się do grania. Pierwsze przejechanie po strunach instrumentu wywołało u nas łezki w oczach. Agata, nasza wirtuozka skrzypiec nauczyła Mikołaja podstawowych rzeczy np. przez graniem trzeba zawsze posmarować włosie smyczka kalafonią. Marzyciel chłonął wiedzę bardzo chętnie i szybko! Smarowanie smyczka jest już opanowane do perfekcji, tak samo jak chowanie i wyciąganie skrzypiec. Pod koniec Agata na swoich skrzypcach zagrała irlandzką szantę, która porwała naszego marzyciela, jego brata oraz tatę do tańca ;) . Potem znów grał Mikołaj i wychodziło mu to coraz lepiej! Na koniec wspólne zdjęcie, obietnica dawania czadu i koncertu Mikołaja.

Ten magiczny dzień , który spędziliśmy w domu Naszego Marzyciela nie udałby się gdyby nie wielkie serce i zaangażowanie Pani Agaty Pytlak , która zgodziła się z nami pojechać i udzielić pierwszej lekcji Mikołajowi , dziękujemy ! 

We wtorek 31.08.2010 r. miałyśmy niezwykłą okazję przenieść się w magiczny świat 4-letniego Mikołaja. Podróż do Stargardu minęła nam szybko, aczkolwiek nie bez problemów. Okazało się, że w mieście panuje remont i musiałyśmy użyć naszej kobiecej intuicji, aby dotrzeć do naszego Marzyciela wieloma objazdami.
W domu przywitała nas Mama z młodszym bratem Marcelem, jednak okazało się, że Mikołaja musiałyśmy poszukać same.  Z jego pokoju wydobywały się dziwne odgłosy, na dźwięk których lęk nas ogarnął, a gęsia skórka pojawiła się na całym ciele. Rozglądając się po całym pokoju, przeszukując szafy i kartony z zabawkami, nie mogłyśmy znaleźć chłopca. Nie pozostało mi nic innego jak zanurkować pod łóżko, gdzie odgłosy były najgłośniejsze! I udało się! Bohater wieczoru został odnaleziony. Mikołaj to niezwykle ujmujący i żywy chłopiec, umie skakać, latać, a najbardziej lubi straszyć. Rozgościłyśmy się w dużym pokoju, wręczyłyśmy Mikołajowi lodołamacz w postaci puzzli ze zwierzątkami i bajeczki na audiobooku. Kiedy nadszedł wielki moment zadania pytania Mikołajowi o jego marzenie, nie łatwo było wyciągnąć odpowiedź! Początkowo chłopiec chciał abyśmy wytrenowały jego psa. Jednak po rozmowie i zapewnieniach Taty, że na pewno pomoże w tresowaniu psa już niedługo, dalej drążyłyśmy temat co tak naprawdę chłopiec chciałby dostać. W pewnym momencie Mikołajowi zabłysnęła lampka i usłyszałyśmy – „Chcę skrzypce!!!”
Byłyśmy nieco zaskoczone tym marzeniem, ale chłopiec bez problemu przekonał nas, że jest to jego pragnienie! Dlatego czym prędzej zabieramy się do pracy, aby nasz Mały Marzyciel jak najszybciej mógł robić z Tatą „czad na skrzypcach!” Szykuje się nam Mały wirtuoz , którego na pewno usłyszymy na niejednej scenie!

Jeśli chcesz spełnić marzenie Mikołaja skontaktuj się z:
Anią Lang (koordynatorką naszego oddziału)
tel: +48 515 199 626
e-mail: anna.lang@mammarzenie.org