Ania lat:

Wyjazd do Disneylandu

Pierwsze spotkanie: 29.03.2008

Spełnienie marzenia: 30.05.2008

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2010-12-29

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 29.03.2008 (Paryż)

Wolontariusze: Ewa, Jagoda, Gosia


Z pewnością nasza Marzycielka Ania na długo zapamięta wyjazd do Disneylandu. Nic dziwnego, w końcu była to niesamowicie ekscytująca i pełna wrażeń wycieczka!
Wszystko zaczęło się na lotnisku, dokąd odprowadziła mnie roześmiana, fundacyjna ekipa. Ania, po serdecznych powitaniach z wolontariuszami zapytała: "Czy pójdziemy w Paryżu na basen?" Troszkę się zmartwiłam, ponieważ wcale nie planowałam wyprawy na pływalnię. Na szczęśnie, jak to w Fundacji bywa, wszystko udało się załatwić. Ale ułóżmy wydarzenia chronologicznie.

Lot do Paryża nie trwał długo i upłynął nam w bardzo miłej atmosferze. Było mnóstwo śmiechu i zabawy.

Na francuskim lotnisku, od razu zostaliśmy rozpoznani przez naszego opiekuna, przemiłego Pana Wojtka (nie było nawet potrzeby wyciągania uprzednio przygotowanej przeze mnie kartki z napisem "FUNDACJA MAM MARZENIE"). Wkrótce znaleźliśmy się w Polskiej Ambasadzie i przyszła pora na zasłużony odpoczynek.

Następny dzień minął nam na zwiedzaniu zabytków Paryża. Byliśmy na wieży Eiffla, płynęliśmy statkiem po Sekwanie. Ania co jakiś czas przypominała sobie o basenie. I tu niespodzianka! Telefon od Pana Wojtka z propozycją wspólnej wyprawy na pływalnię! Hurrra!!! Nasza Marzycielka i jej cała Rodzinka była zachwycona. I tak już zostało do końca pobytu.

Aż w końcu nadszedł tak długo wyczekiwany dzień. Szaleństwa w Dineylandzie.
Oto, jak o swoich wrażeniach opowiedziała sama Ania:

" Mi się najbardziej podobała "gitara"( Rockowy Roller Coaster). Gitara służy do tego, że się najpierw jedzie prosto, do góry nogami, prosto i znów do góry nogami w górę i w dół. Było odjazdowo. Byłam też w hotelu, w którym się jeździło windą w górę i w dół. W windzie trzeba było zapiąć się pasami. Byłam też na żółwiach, jeździło się w skorupce i było się tak jakby pod wodą. Widziałam tam różowe ryby. Kiedy jechałam i jechałam to wtedy, co jakiś czas piszczałam, ale potem już nie. Przez całe dwa dni byłam bardzo wesoła, bo byłam w Disneylandzie i Walt Disney Studio. Bardzo dziękuję, że pomogliście mi spełnić moje marzenie"

Jak widać Disneyland to niezwykłe miejsce, w którym po prostu trzeba się dobrze bawić. Bardzo się cieszę, że mogłam pojechać z Anią w jej wymarzoną podróż.
W imieniu Fundacji oraz Rodziny Ani pragnę serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy pomogli nam spełnić to marzenie: Pani Ali i Jej mężowi Wojtkowi za opiekę i troskę, oraz Ambasadzie Polskiej w Paryżu za gościnę. Dziękujemy!!!

Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2010-12-29

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 29.03.2008 ()

Wolontariusze: Ewa, Jagoda, Gosia

 

Nie od dziś wiadomo, że górale to ludzie żywiołowi i z fantazją. Taka też okazała się nasza 10-letnia marzycielka z Nowego Targu, Ania. 

Odwiedziłyśmy ją w jednym z krakowskich internatów, gdzie mieszka na co dzień. W ramach "lodołamacza" otrzymała od nas dwie książeczki o zwierzętach. Ucieszyła się, aczkolwiek nie ma wątpliwości, że i bez prezentów nie było żadnych lodów do przełamania. 

Na spotkaniu Ani praktycznie nie zamykała się buzia, przy czym na jakikolwiek temat by nie mówiła, robiła to w tak wesoły, szczery, ufny i rozbrajający sposób, że uśmiechy same pojawiały się na naszych twarzach. Po mamie, zajmującej się hodowlą psów rasowych, odziedziczyła miłość do tych przyjacielskich czworonogów. Z pasją opowiadała nam o swoim ukochanym mopsie Pipiśce, czy o rasie najmniejszych psów na świecie o wdzięcznej nazwie Chihuahua - "one są normalnie takie malutkie!". Co jakiś czas mówiła coś zabawnego i ciągle się śmiała. Kiedy robiłyśmy jej zdjęcie, usadowiła się na kolanach swojej sympatycznej mamy, zawadiacko rzuciła "cheers" i znów zachichotała. I jak jej nie lubić? 

Szybko zorientowałyśmy się, że Ania to marzycielka pełną gębą, z głową pełną planów, pomysłów i pragnień. Jednak musiała wybrać jedno marzenie i po wielkiej burzy mózgu, w której pojawiała się coraz to inna idea, ostatecznie zdecydowała: chciałaby pojechać ze swoją rodziną do Disneylandu. 

Pozostaje znaleźć sponsora - może ktoś zechce pomóc naszej małej marzycielce? 

Relacja: Gosia

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Kraków

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2003

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Kraków

Aktualności » Kraków

Relacja z X urodzin Fundacji Mam Marzenie

Uroczyste obchody 10 urodzin Fundacji Mam Marzenie już za nami - ale emocje wciąż są wyczuwalne, gdyż działo się naprawdę bardzo dużo..

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Kraków

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!