Marta lat: 16

Niesamowity dzień na zakupach

Pierwsze spotkanie: 19.05.2010

Spełnienie marzenia: 28.12.2010

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2010-12-30

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 28.12.2010 (Białystok)

Wolontariusze: Edytka, Marta, Zosia

       Tegoroczne święta Marta będzie wspominała przez dłuuugi okres czasu... W 4 dzień świąt dostała najbardziej wyczekiwany prezent, jakim było spełnienie marzenia. Ale zacznę od początku...

        Był piękny zimowy dzień, drobny śnieżek prószył z nieba, delikatny mrozik szczypał ludzi po noskach, rozradowane dzieci i psy biegały po śniegu. W takiej o to pięknej scenerii zajechał pod blok Marzycielki z Panem Kierowcą na czele i dwoma elfami-kulfonami po bokach powóz, który porwał podekscytowaną Martę wraz z jej siostrą wprost do zaczarowanej krainy, gdzie wszyscy ludzie są mili, rzeczy przepiękne, a jedzenie przepyszne.

        Jak to bywa w każdej bajce, tak również i w tej, na początku bohaterowie są lekko zagubieni, przecież nie wiadomo czy to wszystko dzieje się naprawdę, niewiadomo także czy te wszystkie wspaniałe stroje, kreacje, trzewiczki nie zniknął wraz z wybiciem określonej godziny ;)

        Zwiedzanie tej jakże wyśnionej krainy zaczęłyśmy od świata zapachów, pudrów i innych substancji mających na celu podkreślenie kobiecych walorów. No i zaczęło się... testowanie, malowanie, wymienianie poglądów, doradzanie, wątpliwości, odważne decyzje, a na samym końcu ogromny uśmiech Marty. Gdy już młoda dama zadba o swą nieskazitelną cerę zaczyna myśleć o swoim najlepszym przyjacielu, który nigdy nic nie skomentuje, zawsze się przytuli i choćbyś nie wiem jak chciał być smutny-rozweseli więc także kotek naszej Marzycielki został przez Nią obdarowany błękitnymi szelkami ze smyczą.

        No i w tym miejscu muszę przeprosić czytelników, ponieważ zapomniałam napisać, że w karocy nasza główna bohaterka zdradziła, że wybiera się na królewski bal sylwestrowy. Jak to bywa w tego typu opowieściach w tym właśnie momencie ukazała się przed naszymi oczami długa ścieżka prowadząca przez labirynt małych pokoików a w każdym były setki prześlicznych kreacji i pantofelków. Marta nie wiedziała gdzie patrzeć, chodziła uradowana od wieszaka do wieszaka, mierzyła i wkładała do toreb a zachwytów nie było końca. Ilość toreb rosła w zatrważającym tempie nawet pomoc trzeciego elfa nic nie dała. W takich o to ciężkich (dla elfów rzecz jasna ;)) okolicznościach  ujrzeliśmy odmienioną Martę w przepięknej niebieskiej sukni i już każdy wiedział, że ta kreacja przeznaczona jest na sylwestrowy  bal!  Została jeszcze chwila na deser i wybranie prezentów dla rodziny... i nadszedł czas, gdy zegar wybił godzinę 21:00. Blask krainy zgasł a nasza urocza bohaterka opadała powoli z sił. Odwieźliśmy zmęczoną, ale szczęśliwą Martę do domu, gdzie dalszych radości nie było końca. Drogie elfy misja zakończona sukcesem!

         Tak o to kończy się nasza opowieść...mamy nadzieję, że Marta opowie nam dalszą część historii o balu a może nawet o tajemniczym księciu z odległej krainy... ;)

         Elfy bardzo dziękują Mikołajowi, że mogliśmy chociaż przez jeden dzień stworzyć Marcie kawałeczek tak cudownej bajki :-)

 

Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2010-09-29

Drugie spotkanie

Data spotkania: 10.06.2010 (Suwałki)

Wolontariusze: Marta, Zosia (obserwator)

      W niedzielne popołudnie umówiłyśmy się z naszą Marzycielką w Jej rodzinnym mieście w Suwałkach. Nawet opóźnienie pociągu oraz powolna późniejsza jazda samochodem nie zraziła nas, aby z lekkim poślizgiem dojechać do Marty. Dziewczyna przywitała nas uśmiechnięta od ucha do ucha i pełna pozytywnych wibracji :) Już na samym początku wizyty zaznaczyła, że przez ten czas baardzo dużo się zmieniło od ostatniego naszego spotkania.   
       Marta była jak nakręcona, miała w sobie pełno energii, której niejeden mógłby jej pozazdrościć. Otwarcie opowiadała co ostatnimi dniami będąc w domu robiła i jakimi myślami jej głowa była zaprzątnięta ;) Oczywiście jej myśli wędrowały w okolicach tego jednego największego marzenia. Jako, że ostatnim razem przygotowałyśmy Martę na wizję malowania, z chwilowymi wątpliwościami jak to marzenie wyrazić przedstawiła naprawdę elegancki rysunek. Otóż Marta przedstawiła siebie pośród witryn sklepowych i uznała, że tak naprawdę pragnie niesamowitego dnia na zakupach.      
         Co tu więcej pisać - zabieramy się do pracy, aby to marzenie się spełniło oraz liczymy na pomoc ludzi z gorącymi sercami :-)
2010-09-29

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 19.05.2010 (Białystok, DSK)

Wolontariusze: Marta, Zosia (obserwator)

     W piękne, choć jakże duszne środowe popołudnie zjawiłyśmy się w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym, aby odwiedzić Martę - dziewczynę o przepięknych, choć jak sama stwierdziła  „małych" oczach ;) Przywitała nas bardzo miło, choć z lekkim wstępnym dystansem.        

     Początek rozmowy (jak to najczęściej bywa) był troszkę napięty a pierwszą rzeczą, jaką się o naszej Marzycielce dowiedziałyśmy było to, że nie lubi grochówki. Jako, że Marta w przyszłości chciałaby zostać kosmetyczką, to nasz lodołamacz w postaci zestawu cieni do powiek spodobał jej się i uznała, że będzie nim malowała koleżanki i mamę :)  Po przełamaniu pierwszych lodów zaczęła się bardzo miła rozmowa na przeróżne tematy od sportu, aż po filmy. Okazało się, że oprócz dobrej ręki do makijażu nasza Marzycielka biega, a ostatni dobry horror jaki oglądała był ku naszemu zdziwieniu „Nocny pociąg z mięsem". Jednak w końcu padło długo oczekiwane pytanie: O czym marzysz? Najpierw Marta wyjawiła nam, że gdy była młodsza chciała się spotkać z Arnoldem Schwarzeneggerem, ale niestety się zestarzał i obrzydł, dlatego to marzenie odpadł. Po dłuższej debacie na temat marzeń padły dwie wstępne odpowiedzi: kuferek makijażystki wraz z wyposażeniem bądź peruka z naturalnych włosów.      

     Jak zauważyłyśmy, Marta nie była do końca zdecydowana, więc umówiłyśmy się, że jeszcze raz się zastanowi i odpowie nam na to pytanie na następnym spotkaniu ale już u siebie w domu. Czekamy więc z niecierpliwością :-)

 

Poczekalnia

Białystok

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Białystok

Aktualności » Białystok

Pierwsze urodziny Opery i Filharmonii Podlaskiej

W dniach 28-29.09.2013r. Opera i Filharmonia Podlaska świętowała swoje pierwsze urodziny. Dla wszystkich, którzy przybyli na Odeską 1 czekało wiele rodzinnych atrakcji.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Białystok

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!