Wiktoria lat: 4

Wiktoria to malutka śliczna dziewczynka. Poznałyśmy się w piątek podczas wizyty Wiki w szpitalu. Kiedy się spotkałyśmy, wręczyłyśmy jej prezent - pluszową myszkę-księżniczkę, która bardzo się naszej małej księżniczce Wiktorii spodobała. Dziewczynka stwierdziła, że nie będzie jej nadawać żadnego imienia, bo będzie się nazywać po prostu Myszka.

Wiktoria bardzo chętnie zgodziła się na propozycję wspólnego malowania. Obrazek, który zrobiła, był bardzo kolorowy. Dokładnie tak jak ubranko dziewczynki. Następnie Wiki namalowała swoje największe marzenie - lalkę! Bo to właśnie o lalce marzy najbardziej Wiktoria.
Chciałaby dostać dużą lalkę Baby Born ze smoczkiem i z butelką, którą zajmowałaby się jak mama. Dodatkowo chciałaby mieć wózek głeboki, żeby wozić swojego dzidziusia i nosidełko, żeby móc je nosić. Wiktoria nawet pokazała nam zdjęcie wymarzonej lalki, które znalazła w katalogu.

Zabieramy się do pracy, żeby szybko spełnić marzenie małej księżniczki! :)

 

Kiedy dotarłyśmy do sali Wiktorii razem z lalką Baby Born, wózkiem dla niej i wieloma innymi akcesoriami, nasza mała marzycielka siedziała na swoim łóżeczku. Weszłyśmy do sali i od razu zakomunikowałyśmy Wiktorii, że właśnie teraz spełni się jej marzenie: będzie miała swoją lalkę Baby Born.


Nie rozpakowywałyśmy wszystkiego od razu, ale po kolei: najpierw Baby Born. Następnie Wiktoria odkrywała kolejne rzeczy: nocniczek, rowerek, wózek, nosidełko, plecaczek, butelki, kocyk, jedzonko i inne rzeczy.

Wiktoria z czułością nosiła i przytulała swoją lalkę, ubierała, karmiła i przewijała – cały czas z uśmiechem na buzi.

Po pewnym czasie nasza marzycielka ułożyła Baby Born w wózku i postanowiła pójść z nią na spacer. Kiedy skończyłyśmy spacer w wózku, Wiktoria zabrała baby Born na przejażdżkę rowerkiem. A potem znów karmienie i przewijanie.

Wiktoria była naprawdę troskliwą i opiekuńczą mamusią. Cały czas zajmowała się swoją lalką.

Cieszymy, że mogłyśmy spełnić marzenie Wiktorii. Mamy nadzieję, że uśmiech na twarzy dziewczynki będzie gościł cały czas.