Patryk lat: 14
Spotkanie z Reprezentacją Polski w koszykówce
Pierwsze spotkanie: 04.09.2009
Spełnienie marzenia: 12.09.2009
Spełnienie marzenia
Wyjechaliśmy o 5 rano, żeby spełnić marzenie chociaż spotkanie z reprezentacją Polski w koszykówce było zaplanowane na godz.13 w Łodzi to za nic nie chciałem się spóźnić. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że noc i tak była bezsenna. Na szczęście wszystko poszło po naszej myśli i nie wydarzyło się nic niespodziewanego i na spotkanie dotarliśmy o czasie, niestety ale z wrażenia nie mogłem nic jeść. W holu hotelu spotkaliśmy się z Agnieszką ,Anią i z Łukaszem i czekaliśmy już razem na dalszy ciąg. Po kilku minutach podszedł do nas Adam Wójcik i zaprowadził do drugiego holu. Po kilku minutach cała reprezentacja przyszła na spotkanie. Z wrażenia nie mogłem sklecić nawet kilku zdań i moja Mama w moim imieniu podziękowała za spełnienie marzenia. Powitania, podanie ręki, zdjęcia i autografy, tak upływały następne chwile z drużyną. Sama możliwość porozmawiania z Marcinem Gortatem i naszym zespołem była niesamowite .Adam Wójcik przekazał nam bilety na mecz w którym graliśmy z Serbią. Oczekiwanie na mecz skróciliśmy sobie oglądając miasteczko koszykarskie znajdujące się obok hotelu. Zaryzykowałem nawet "zagrać" mecz z kolegami chociaż musiałem bardzo uważać ze względu na małą ilość płytek. Nie mogłem się powstrzymać chociaż wiem jak bardzo moja Mama się bała widząc mnie na boisku. Cała hala Arena w Łodzi pełna "Naszych" kibiców i aplauz jaki zgotowali naszej reprezentacji jest nie do opowiedzenia, kwarta za kwartą czas leciał nieubłaganie. Od kibicowania nie mogłem już wydusić słowa ponieważ ochrypłem. Niestety przegraliśmy..Cóż razem z innymi kibicami śpiewaliśmy "Nic się nie stało, Jesteśmy z Wami" .Nawet w najśmielszych snach nie przepuszczałem co Marcin Gortat zrobi. Jeszcze w tej chwili na wspomnienie buzia mi się uśmiecha .Co zrobił? Po meczu zdjął koszulkę poszukał mnie wzrokiem, Mama zdążyła tylko powiedzieć "machaj Marcin chyba Cię szuka". Pomachałem i podszedł w naszą stronę dając mi znak abym podszedł do barierki i rzucił mi koszulkę w której grał. Kilka osób poklepało mnie po plecach "ale Ci się fartnęło młody" gdy założyłem koszulkę na siebie wychodząc z hali Arena. Ktoś chciał kupić, ktoś inny chciał się zamienić na cały komplet innego gracza ale to jest moja pamiątka ze spotkania z całą naszą drużyną i spełnionego marzenia.
Dziękuję Wszystkim za pomoc w zrealizowaniu mojego marzenia a w szczególności Magdzie i Oskarowi i Adamowi Wójcikowi, Marcinowi Gortatowi i Jego Asystentowi Michałowi, który jeszcze po meczu rozmawiał ze mną. Wszyscy jesteście wielcy i nie ma słów jakimi mógłbym Wam podziękować za TE CHWILE!!! Oddział Trójmiasto pragnie przede wszystkim podziękować za ogromne zaangażowanie w spełnieniu marzenia Patryka Panu Adamowi Wójcik, Pani Magdalenie Wójcik i Panu Krzysztofowi Kocięda. Wielkie podziękowania za współpracę z oddziałem łódzkim FMM a zwłaszcza wolontariuszom: Ani, Agnieszce i Łukaszowi.
Pierwsze spotkanie
W piątkowy, ciepły, wrześniowy wieczór wybraliśmy się w odległe zakątki Gdańska, by odwiedzić naszego Marzyciela Patryka. Zaopatrzeni w identyfikatory i uśmiechy na twarzy zostaliśmy powitani przez Patryka i jego mamę. Nasze oczy od razu powędrowały do góry by objąć wzrokiem 14-letniego Marzyciela o wzroście iście koszykarskim. Uśmiech nie schodził Patrykowi z twarzy całą wizytę. Po wręczeniu lodołamacza - książki "Krew Elfów" Sapkowskiego (którego nasz Marzyciel poczytuje) Magda została z mamą, by wypełnić dokumenty, a ja z Oskarem poszliśmy do pokoju Patryka wyciągnąć z niego jego najskrytsze marzenie. Dech w piersiach zaparła nam kolekcja medali koszykarskich Marzyciela, ilość plakatów, a także pokaźna kolekcja CD-ACTION, którego Patryk skrupulatnie zbiera. Rozmowie z chłopcem towarzyszył mecz siatkarski Polaków w telewizji, którego chętnie komentował. Miła pogawędka przerodziła się w długą rozmowę. Bez żadnego wahania Patryk wyjawił nam swoje marzenie - spotkanie z reprezentacją Polski w koszykówkę. Wnet w ruch ruszyły telefony - Oskar i Magda ze znajomościami w koszykarskim świecie, dwoili się i troili, żeby załatwić to spotkanie. Rozmach i szybkość zadziwiły zarówno Marzyciela jak i przemiłą mamę. Po chwili Oskar oznajmił, że wszystko jest na dobrej drodze, żeby Patryk spotkał się z koszykarzami. Zrobiliśmy kilka zdjęć z Marzycielem, przegadaliśmy paręnaście kolejnych minut (w uroczej atmosferze straciliśmy poczucie czasu). Całe spotkanie trwało ponad 2 godziny, pożegnaliśmy się z Patrykiem, licząc na rychłą realizację tego wspaniałego marzenia!
Poczekalnia
TrójmiastoSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2005
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2004
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
TrójmiastoAktualności » Trójmiasto
Pastorałka może spełnić marzenia
Pięknie wydana pastorałka pt. "Święty" grupy "Stara Pierzyna" jako singiel.
[+] czytaj więcej...