Emilka lat: 5
Disneyland
Pierwsze spotkanie: 24.05.2009
Spełnienie marzenia: 21.09.2009
To była wielka wyprawa, w której brało udział ośmioro Marzycieli z pięciu oddziałów FMM. Z oddziału poznańskiego Maks, Mikołaj i Nikolas, z katowickiego – Oskar, warszawskiego – Asia i Klaudia, bydgoskiego – Kubuś, gorzowskiego – Emilka. Osiem wielkich, wytęsknionych marzeń – Disneyland i Paryż.
Nasz pierwszy dzień był ekscytujący z uwagi na lot z Warszawy do Paryża, dla wielu pierwszy w życiu. Na szczęście nie spotkały nas żadne nieprzewidziane zdarzenia i wieczorem po kolacji szczęśliwi, choć trochę zmęczeni, dotarliśmy do hotelu, oczekując co przyniesie nowy dzień.
Wtorek spędziliśmy w Paryżu. Najpierw polecieliśmy magiczną windą na wieżę Eiffla –niektórzy zdobyli jej najwyższy poziom i z zapartym tchem podziwiali panoramę miasta. Pogoda była przepiękna, więc i widoki niepowtarzalne – wielki Paryż z tej wysokości wyglądał, jakby zbudowany był z tysiąca małych domków, a samochody i ulice były prawie niewidoczne.
Następnie czekał nas relaksujący rejs statkiem po Sekwanie, a dalej – wizyta w muzeum figur woskowych, gdzie mogliśmy sfotografować się (i to z bliska) z wieloma znanymi postaciami. Asia z tatą stanęli ramię w ramię z głowami państw – Władimirem Putinem i Barakiem Obamą. Po wyczerpującym dniu pomknęliśmy na obiad, a po nim wróciliśmy na zasłużony odpoczynek do hotelu. Kolejny dzień miał być dla sporej gromadki Marzycieli właśnie tym wielkim dniem.
Rano zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę do bajkowego Disneylandu. Emocje były wielkie od samego początku – dzieci nie mogły doczekać się, kiedy wreszcie dojedziemy, aby na własne oczy przekonać się jak tak naprawdę ten wymarzony świat wygląda. Czy tam na pewno mieszka Myszka Miki, księżniczki i książęta oraz wszystkie inne postaci z disneyowskich bajek? To co ukazało się ich oczom chyba przerosło najśmielsze oczekiwania.
Każdy pognał w inną stronę, aby móc przetestować jak największą liczbę atrakcji. Cóż było do wypróbowania? Karuzele, tor samochodzików, wodny świat, kraina piratów, wyspa poszukiwaczy skarbów, a nawet wyrzutnia rakiet. Dzięki specjalnym przepustkom udało nam się uniknąć stania w długich kolejkach, przez co z niektórych atrakcji mogliśmy korzystać kilka razy. Maks i Mikołaj bardzo polubili bazę Buzza Astrala i gdyby mogli zapewne zaliczyliby jeszcze kilka takich wizyt. Dla Emilki najważniejszym zadaniem tego dnia było odszukanie wszystkich księżniczek, zebranie ich autografów i oczywiście sfotografowanie się z nimi. Już lekko zmęczeni, bo przecież moc wrażeń zrobiła swoje, obejrzeliśmy paradę postaci disneyowskich, pokręciliśmy się jeszcze po Main Street i pod wieczór opuściliśmy park.
Kolejny dzień Asia, Klaudia, Nikolas i Kubuś wraz z przewodnikiem Maciejem spędzili w Paryżu. Jedną z większych atrakcji była „Francja w Miniaturze”, czyli wizyta w ogromnym parku w kształcie granic Francji, gdzie obejrzeli wszystkie najciekawsze zabytki tego kraju. Następnie oddali się szaleństwom wesołego miasteczka w Ogrodach Tuileries.
Natomiast Maks, Mikołaj, Emilka i Oskar czuli niedosyt wrażeń po pierwszym dniu i zapragnęli powrócić do Disneylandu!!! Nic dziwnego – wszak w ciągu jednego dnia nie udało się zwiedzić wszystkich magicznych krain i zebrać najważniejszych autografów! A Maks i Mikołaj nie mogli odmówić sobie tej przyjemności, aby raz jeszcze odwiedzić Buzza Astrala.
Dodatkową atrakcją była droga powrotna do Paryża kolejką podmiejską RER, która w samym mieście jedzie jak metro! Już po wspólnym obiedzie wróciliśmy do hotelu, gdzie czekały nas kolejne niespodzianki...
To był wieczór spełnionych marzeń – każde dziecko dostało specjalny dyplom potwierdzający spełnienie marzenia, a naszemu wspaniałemu przewodnikowi Maciejowi został uroczyście nadany tytuł Przyjaciela Fundacji Mam Marzenie. To wielkie święto, gdy spełniają się marzenia – tym bardziej aż osiem!
Nieubłaganie zbliżał się dzień powrotu. Na szczęście mogliśmy jeszcze nacieszyć się przez kilka godzin pięknym, letnio-jesiennym Paryżem. Pospacerowaliśmy po Ogrodach Luksemburskich, zobaczyliśmy gdzie mieści się Sorbona, dotarliśmy pod katedrę Notre Dame. Po obiedzie pojechaliśmy na lotnisko, w nocy wylądowaliśmy w Warszawie. Tak skończyła się nasza wspólna paryska przygoda.
Pierwsze spotkanie
Poczekalnia
Gorzów WielkopolskiSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2008
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2007
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
Gorzów WielkopolskiAktualności » Gorzów Wlkp.
Zamień Kwiaty na Marzenie
Akcja Zamień Kawiaty na Marzenie
[+] czytaj więcej...