Pierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Marcel lat: 4

Przygoda ze Scooby-Doo

Pierwsze spotkanie: 30.12.2008

Spełnienie marzenia: 20.04.2009

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2009-04-20

Data spotkania: 20.04.2009 (Chorzów)

Wolontariusze: Maja, Kuba

Poniedziałkowy poranek. Wyjątkowy początek tygodnia. Pełen zabawy, pełen magii, pełen bajkowej atmosfery. Marcel. Nasz Marzyciel. Nasz Bohater i... pies. Wymarzony Scooby Doo.

Początkowo nieśmiały, poważny Marcel z każdą minutą stawał się co raz bardziej otwarty, a uśmiech na twarzy stawał się co raz szerszy. Baseny z piłeczkami, zjeżdżalnie, tory przeszkód, labirynty, wisząc most, zamek powietrzny to tylko część atrakcji jakie na niego czekała. Nie warto było tracić ani minuty. Czym prędzej przystąpiliśmy więc do zabawy. Marcel - nasz Bohater, gromada zuchów i druh Przemek szaleli. Gwar, dziecięca radość, która roznosiła się po całym budynku. Marcel szalał. Z każdą upływającą minutą co raz mocniej. Góra, dół; góra, dół. Zjeżdżalnia i hoop już był w kolorowym, piłeczkowym basenie. Zabawa trwałaby i trwałaby pewnie jeszcze długi, długi czas, kiedy to druh Przemek zarządził wielkie poszukiwania. W szeregu zbiórka! Padła komenda. Wielkie poszukiwania czas zacząć! Marcel - nasz Bohater, zuchy i druh Przemek. Marcel szuka. Zuchy szukają. Druh Przemek szuka. Wszyscy szukają. Czego szukamy? Zadaje sobie każdy pytanie. Jest pytanie. Musi być i odpowiedź. Jest! W zamku ukryty skarb został odkryty. Marcel patrzy, ogląda... podnosi wzrok. A to dopiero niespodzianka! Scooby Doo pojawił się. Marcel wpatrzony. Wpatrzony jak w obrazek. Początkowa nieśmiałość z każdą upływającą minutą staje się co raz mniejsza. Już razem ze Scooby oglądamy skarby. Marcel jest zachwycony. Wszystko mu się podoba. Szaleństwo trwa dalej. Basen, zjeżdżalnie, tory przeszkód, labirynty, wiszące mosty, powietrzny zamek i Scooby. Nasz Marzyciel jest szczęśliwy. Każde kolejne spotkanie ze Scooby, który co kilkanaście minut robił sobie przerwę na michę jedzenia, jest co raz bardziej wyjątkowe. Marcel zaczyna tańczyć ze swoim ulubieńcem. Chwytając go za łapę wędruje z nim po zakamarkach "Figlolandu". Rodzi się co raz większa sympatia pomiędzy naszym Bohaterem, a Scooby Doo - bajkowym bohaterem naszego Marzyciela.

Zdjęcia. One tylko w minimalnym stopniu oddają te emocje jakie nam wszystkim towarzyszyły w ten wyjątkowy poniedziałkowy poranek ...
 

Artykuły o spełnionym marzeniu Szymona i Marcela: Polska Dziennik Zachodni oraz Gazeta Wyborcza 

 

 Fundacja Mam Marzenie Fundacja Mam Marzenie Fundacja Mam Marzenie Fundacja Mam Marzenie Fundacja Mam Marzenie Fundacja Mam Marzenie
2008-12-30

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 30.12.2008 (Dąbrowa Górnicza)

Wolontariusze: Martyna. Sylwek

Marzenie Marcela przyjechaliśmy poznać w przedostatni dzień starego roku do Dąbrowy Górniczej. Nasz marzyciel okazał się bardzo żywym, energicznym chłopcem, któremu uśmiech nie schodzi z twarzy. Oczarowały mnie (nie wiem jak Sylwka) tez jego ogromne brązowe oczy, które widać było, że odziedziczył po mamie.
Zostaliśmy bardzo gościnnie przyjęci, a nasz marzyciel wydawał się niezwykle zadowolony z prezentów, które przywieźliśmy. Były to różne zabawki, blok, kredki i urządzenie do dmuchania baniek. Najpierw Marcelowi spodobał się Pan Wiaderko, którego z wielkim entuzjazmem razem poskładaliśmy i oblepiliśmy naklejkami. Potem przyszedł czas na także przywiezione bańki!
Mieliśmy nawet specjalny płyn do nich, który miał je zabarwić je na zielono. Bardzo dużo radości widać było po Marcelu, który skakał i śmiał się głośno dmuchając całe mnóstwo mydlanych baniek a potem przebijając te wydmuchane przeze mnie i Sylwestra. W krótkim czasie cały pokój zapełnił się bańkami otaczając cały czas śmiejącego się chłopca, i zmęczonych lecz szczęśliwych wolontariuszy :)
Marzyciela mimo tych szaleństw nie opuściła energia , zdołaliśmy go mimo to namówić do narysowania dla nas rysunku, niestety nie namalował nam swojego marzenia, lecz mame ;)
Podczas tych nieustanych zabaw udało nam się przekonać radosnego chłopca by wyznał nam swoje największe marzenie. Okazało, się że jest to przygoda ze Scooby-doo, którego kreskówki chłopiec uwielbia oglądać. Powiedział nam, że jego ulubioną jest ta kiedy Scoobiego goni mumia.
Przyszedł czas na pożegnalne robienie zdjęć z marzycielem i jego mamą. Chłopcu, chyba się smutno zrobiło, że wychodzimy i nie chciał się uśmiechnąć do pamiątkowego zdjęcia, jednak kiedy zobaczył Pana Wiaderko usmiech rozjaśnił na powrót jego twarz i udało nam pięknie ujęcie.
Opuściliśmy marzyciela, zostawiając go szalejącego radośnie pośród baniek, postanawiając jak najszybciej zrealizować to wspaniale marzenie. :)


 Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Marcela skontaktuj się z nami:
Email: katowice@mammarzenie.org
 

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Katowice

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Katowice

Aktualności » Katowice

Pastorałka może spełnić marzenia

Pięknie wydana pastorałka pt. "Święty" grupy "Stara Pierzyna" jako singiel.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Katowice

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!