Norbert lat: 12

Wycieczka do Lourdes

Pierwsze spotkanie: 02.04.2009

Spełnienie marzenia: 05.10.2009

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2010-10-30

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 10.10.2009 (Francja)

Wolontariusze: Piotr

      5 października wyruszyliśmy z naszym Marzycielem Norbertem do Lourdes we Francji. Jego marzeniem było zwiedzić Święta Grotę, w której objawiła się Matka Boska. Tuż po wyruszeniu z Rumi nawigacja satelitarna przypomniała, że czekają nas 23 godziny jazdy, grubo ponad 2000 km. Przejazd przez Polskę, Niemcy, Belgię i praktycznie całą Francję (Lourdes leży w Pirenejach pod granicą z Hiszpanią) nie zależał do łatwych.

       Po przybyciu do górzystego Lourdes zaczęliśmy zwiedzać. Towarzyszyła nam wysoka temperatura (25 stopni) i piękna pogoda. W programie mieliśmy najważniejszą dla Norberta kąpiel w źródle płynącym z Groty, słynącym z leczniczych właściwości. Marzyciel wraz ze swoją mamą weszli za parawan, oczekując na kąpiel, a my - Siostra Dolores, bracia Norberta - Cyprian i Przemek czekaliśmy z niecierpliwością. Po parunastu minutach przejęty Norbert wrócił do nas. Podniesieni na duchu, licząc na wyzdrowienie, ruszyliśmy dalej. Uczestniczyliśmy w procesji wraz z kilkoma tysiącami innych pielgrzymów (głównie Francuzów). Nasze tempo było w miarę powolne ze względu na zły stan Marzyciela. Zachwycał nas ogrom wolontariuszy ze swoimi podopiecznymi, czuliśmy, iż każdy ma sens i prośbę, z którą tutaj przyjechał. Spotkaliśmy się z niesłychaną wyrozumiałością gospodarzy, którzy spieszyli nam z pomocą w każdej sytuacji.

        Dalej w planie mieliśmy uczestnictwo w wielkiej Mszy Międzynarodowej i zwiedzanie Bazyliki Piusa IX. Może się to wydawać mało, ale pod koniec dnia wszyscy, a zwłaszcza Norbert byliśmy padnięci. Następnego dnia, szczęśliwie ominęły nas tradycyjne dla tego miejsca kolejki i mieliśmy szansę zwiedzenia i dotknięcia Groty, w której dokonało się objawienie. Czas nas gonił, ponieważ większość wycieczki najął nam długi dojazd. W związku z tym musieliśmy ruszyć w trasę. Została nam tylko jedna rzecz do zrobienia nalać i zabutelkować Świętą Wodę z Groty.

        Z kilkunastoma litrami wody i niezapomnianymi wspomnieniami wjechaliśmy na autostradę w kierunku Paryża. Niestety, zły stan Norbiego i opóźnienie czasowe nie pozwoliło nam na krótką wycieczkę po stolicy Francji. Trochę podłamani tym faktem jechaliśmy dalej. Nocleg w Orleanie pod Paryżem, pod Hanowerem i setki kilometrów - to nasze ostatnie dwa dni.

        W południe 10 października przekraczaliśmy granicę w Szczecinie. Uradowani powrotem do Polski i posileni obiadem daliśmy radę dojechać do Trójmiasta. Mimo wszelkich przeciwności losu i chwil zwątpienia Marzenie Norberta zostało spełnione. Dziękujemy Ci bardzo za doświadczenie, którego żaden z uczestników tej wycieczki nie zapomni. Nigdy nie przestawaj marzyć!

        

         Pomogli nam w akcji zamień kwiaty na marzenia Państwo Podleccy. Na Państwa ślubie uzbieraliśmy 775 zł. Dziękujemy za pomoc w realizacji marzeń naszych dzieci.


Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2010-10-30

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 02.04.2009 (Rumia)

Wolontariusze: Bartek, Łukasz

      Bartek i ja 2 kwietnia ponownie wybraliśmy się z wizytą do Marzyciela. Tym razem był to 12 letni Norbert z Rumi. Na miejscu byliśmy wczesnym popołudniem. Norberta zastaliśmy w towarzystwie mamy oraz młodszego brata. Kiedy już się rozgościliśmy i podjęliśmy rozmowę z Marzycielem i jego mamą, zorientowaliśmy się, że o czymś zapomnieliśmy. Lodołamacz! Na szczęście spóźniliśmy się tylko z jego wręczeniem. Norbert się ucieszył, ale prezent chciał otworzyć tylko z bratem. Zapewniał jednak, że na pewno się spodoba.

      Po wręczeniu upominku powróciliśmy do rozmowy. Bartek rozmawiał z Norbertem o jego marzeniu i meczu Polski z San Marino, a było o czym porozmawiać, natomiast ja z mamą Norberta, Lidią, wypełnialiśmy ankietę i zajmowaliśmy się młodszym bratem.

      Marzeniem Norberta jest laptop. Chłopiec uwielbia gry komputerowe i lubi oglądać filmy. Ponieważ, niestety, co trzeci tydzień, musi jeździć do Warszawy do szpitala z kilkudniową wizytą, to laptop by mu się bardzo przydał. Zarówno w podróży, jak i na miejscu w szpitalu. Marzenie jest też podyktowane chęcią posiadania własnego komputera.

      Pół godziny później, kiedy już formalności zostały dopełnione zrobiliśmy Norbertowi kilka zdjęć w towarzystwie brata i mamy. Podziękowaliśmy za wizytę i obiecaliśmy pilnie przyłożyć się do pracy, aby marzenie Norberta zrealizować.

 

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Trójmiasto

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Trójmiasto

Aktualności » Trójmiasto

Pastorałka może spełnić marzenia

Pięknie wydana pastorałka pt. "Święty" grupy "Stara Pierzyna" jako singiel.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Trójmiasto

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!