Patrycja lat: 16
Laptop z Internetem
Pierwsze spotkanie: 27.07.2008
Spełnienie marzenia: 13.11.2008
Sponsorzy
Dnia 13 listopada o godzinie 9.35 dotarłam na dworzec PKP Warszawa Zachodnia, skąd udałam się do Centrum Zdrowia Dziecka. Był to dzień mojej kolejnej kontroli, na którą przyjechałam z mamą. Gdy dojechałyśmy na miejsce, zostawiłyśmy rzeczy w szatni i zeszłyśmy z mamą na Dzienny Oddział Chemioterapii, gdzie miałam mieć wizytę w poradni.
Jeszcze przed wizytą u lekarza zadzwoniła do mnie Pani z fundacji Mam Marzenie, aby umówić się na spotkanie. Po wizycie miałyśmy z mamą dużo czasu, więc poszłyśmy z mamą do kawiarenki, która znajdowała się w piwnicy CZD, aby napić się herbaty. Po dłuższym czasie, gdy tak siedziałyśmy, ponownie odebrałam telefon od Pani z fundacji. Była już w Centrum i chciała wiedzieć, gdzie jestem. Po chwili w drzwiach ukazały się postacie dwóch uśmiechniętych osób w koszulkach fundacji, więc byłam pewna, że to na pewno Pani z fundacji. Nie myliłam się. Była to Pani Renata, która przyszła z Ulą, również wolontariuszką. Najpierw odbyła się ceremonia wręczania prezentu, która chwilę trwała, bo musiałyśmy uwiecznić to na zdjęciach. Dostałam wymarzonego laptopa z torbą oraz dyplom marzyciela. Następnie usiadłyśmy razem przy stoliku, aby porozmawiać. Zarówno Pani Renata jak i Ula, okazały się przesympatycznymi osobami. Bardzo miło nam się rozmawiało, szczególnie, że Pani Renata umiliła nam czas ciekawymi, a zarazem śmiesznymi historyjkami.
Dzięki temu spotkaniu, razem z mamą spędziłyśmy bardzo miło czas, który miałyśmy do odjazdu powrotnego autobusu. Ale niestety wszystko co dobre musi się skończyć, więc nadszedł również czas naszego rozstania. Wolontariuszki musiały już iść, a i ja z mamą musiałyśmy już jechać na dworzec. Bardzo miło wspominam to spotkanie, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że na świecie są jednak dobrzy ludzie.
Bardzo ucieszyłam się z otrzymanego prezentu, ponieważ dzięki niemu mam teraz pomoc w nauce i mogę mieć ciągły kontakt ze znajomymi. Bardzo dziękuję sponsorom i osobom, które przyczyniły się do spełnienia mojego marzenia.
Patrycjo, jesteś wspaniałą, inteligentną Dziewczyną (śmiałaś się z moich dowcipów!).
Życzę Tobie Wszystkiego Najlepszego, śmiej się jak najczęściej i wierzę, że uda Ci się pokonać chorobę!
Nie przestawaj marzyć!
Renata
(a jak wolisz to pani Renata)
Pierwsze spotkanie
Pierwsze spotkanie: 27.07.2008
Wolontariusze: Dorota, Partrycja, Konrad
Na spotkanie z Patrycją pojechaliśmy w trójkę. Dorota, Patrycji imienniczka i ja. Wiedzieliśmy wcześniej, że nasza Marzycielka lubi biżuterię, więc trochę czasu zajęło nam bieganie po sklepach żeby znaleźć coś odpowiedniego, co zaskoczy Patrycję i wywoła uśmiech na jej twarzy. W końcu udało nam się znaleźć interesującą grę planszową i do tego jeszcze śliczny naszyjnik i do kompletu kolczyki.
Tak uzbrojeni udaliśmy się w podróż by poznać Patrycję. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, droga upłynęła nam na rozmyślaniach jaka jest nasza nowa Marzycielka, czy jej główne marzenie będzie miało coś wspólnego z zainteresowaniem biżuterią, czy też może będzie coś zupełnie innego, co nas zaskoczy.
Na miejscu zastaliśmy Patrycję śpiącą, i przez chwilę nie wiedzieliśmy co robić. Czy zostawić kolczyki i grę przy łóżku, wycofać się i przyjść kiedy indziej czy poczekać? Na szczęście zamieszanie jakie niechcący spowodowaliśmy przy drzwiach do sali obudziło Patrycje z lekkiego snu. Uśmiech na twarzy przekonał nas że możemy wejść i zająć Jej chwilkę. Tradycyjnie najpierw nastąpiło rozpakowywanie drobnych upominków od nas. Chyba udało nam się trafić z tym naszyjnikiem i kolczykami. Patrycja wyglądała w nich ślicznie. Jej chyba też się podobały, sądząc po uśmiechu na jej twarzy. :)
Po krótkiej rozmowie na temat innych zainteresowań Patrycji, dowiedzieliśmy się że najbardziej marzy o skoku na bungee. Niestety stan jej zdrowia nie pozwala na to. Próbowaliśmy wymyślić jakieś równie ekscytujące zastępstwo. Może skok na spadochronie? Niestety kości Marzycielki i tego mogłyby nie wytrzymać. To co innego możemy dla Ciebie Patrycjo zrobić?
Dziewczynka idzie niedługo do liceum i stwierdziła, ze laptop byłby jej bardzo pomocny w nauce. Bardzo rezolutne marzenie :) Rzeczywiście w dzisiejszych czasach bez komputera to jak bez ręki.
Wiemy więc Patrycjo jakie masz marzenie, a teraz my ruszamy do działania by je urzeczywistnić.
Poczekalnia
WarszawaSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2008
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2007
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2005
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2004
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
WarszawaAktualności » Warszawa
Bal Radiowca
Dzięki uprzejmości organizatorów Balu Radiowca, mieliśmy przyjemność uczestniczenia w tym niezwykłym wydarzeniu.
[+] czytaj więcej...