Małgosia lat: 10

Pierwsze spotkanie z marzycielką Małgosią na długo pozostanie nam w pamięci. Dziewczynka nie spodziewała się naszej wizyty, bo mama zachowała ją w tajemnicy, by mile zaskoczyć córkę. Faktycznie, udało się, a że Gosia przepada za niespodziankami, przywitała nas z radością, błyskiem w oku i szerokim uśmiechem. Lodołamacz praktycznie nie był potrzebny, bo od początku nie było żadnych lodów do przełamywania. Zestaw kreatywny do własnoręcznego tworzenia biżuterii bardzo ucieszył dziewczynkę, ale prawdziwą niespodziankę miałyśmy my! Okazało się, że poznałyśmy mistrzynię rękodzieła, której pasją jest wyplatanie sznurkowych bransoletek i ozdabianie ich koralikami. Byłyśmy pod wrażeniem jej talentu i... trafności naszego prezentu.

Małgosia jest niesamowicie błyskotliwą, śmiałą i towarzyską osóbką. Wybuchy śmiechu co chwilę przerywały nasze opowieści o barwnych przypadkach, intrygujących historjach i ciekawostkach z życia. W międzyczasie Małgosia stworzyła piękną ozdobę na rękę w kolorach naszej fundacji, a za moment każda z nas została obdarowana oryginalnym i niepowtarzalnym egzemplarzem. Ale to nie jest jedyny talent małej artystki. Uczy się grać na pianinie, na gitarze, fotografuje i... piecze ciasta!

Niestety, na co dzień życie towarzyskie Małgosi ogranicza się jedynie do dłuuugich rozmów na Skypie z koleżankami, z którymi nie może się widywać w szkole, gdyż od pewnego czasu ma indywidualny tok nauczania w domu. Jak niemal każda dziesięciolatka uwielbia kontakt z rówieśnikami i serfowanie po Internecie, nie posiada jednak swojego komputera i w dodatku transfer internetowy dzieli ze starszymi braćmi i mamą. Chciałaby bardzo dzielić się z innymi swoją barwną twórczością, może nawet wystawić swe dzieła na sprzedaż, by zapełnić świnkę-skarbonkę, w której lokuje swe oszczędności… Ach, od dawna już marzy o własnym laptopie z modemem, który zapewni jej nieograniczony dostęp do sieci... zawłaszcza, że wkrótce czeka ją długi pobyt w szpitalu. Ale – uwaga! Dla Gosi, jak każdej kobiety, liczy się kolor… Laptop koniecznie musi być biały! Dlaczego biały?! No jak to, nic w tym dziwnego – to przecież mała estetka!

Relacja: Ewa