Sebastian lat: 4

Laptop z myszką i naklejką Spider-Mana

Pierwsze spotkanie: 14.11.2013

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2013-12-02

II spotkanie

Data spotkania: 28.11.2013 (Szpital na Marszałkowskiej)

Wolontariusze: Agnieszka Pytlarczyk, Karolina Leszczyńska

Najnowsze doniesienia z misji!

Agnieszka i Karolina spotkały się z Sebastiankiem. Udało im się zdobyć najświeższe informacje! Przybyły do szpitala, gdzie Marzyciel miał przeprowadzane badania. Najpierw zobaczyły się z mamą, która jak się okazało, ucieszyła się na nasz widok równie mocno jak Sebastian. Chłopiec bardzo dobrze pamiętał wolontariuszkę, która kilkanaście dni wcześniej odwiedziła go w jego domu. Bawili się przednio, więc kiedy tylko zobaczył Agnieszkę, uśmiech zagościł na jego twarzy! Powspominali, porozmawiali… Tym razem Marzyciel już nie był taki przytłuczony wyborem jedynego największego marzenia i wiedział, czego pragnie najbardziej. Jego myśli krążyły wokół jego ulubionych bohaterów bajkowych – Spiker-Mana i Zigzaga Mcqueena… Ostateczna decyzja to laptop z myszką i naklejką z Spiker-Manem. Spotkanie nie mogło trwać zbyt długo. Chłopiec miał badania, więc ten dzień i tak był bardzo męczący. Pożegnałyśmy i obiecałyśmy kolejne spotkanie, które oczywiście powiązane byłoby z realizacją marzenia. Mamy nadzieję, że nie będą to słowa rzucone na wiatr. Znamy marzenie?

To teraz czas na jego realizację! Prosimy Państwa o wsparcie! Do ukończenia naszej misji zostało już tak niewiele… Sprawmy, by na twarzy tego chłopca zagościł uśmiech Kolejne doniesienia z misji przekażemy po realizacji marzenia!

II spotkanie Fundacja Mam MarzenieII spotkanie Fundacja Mam MarzenieII spotkanie Fundacja Mam Marzenie
2013-11-20

I spotkanie z Marzycielem

Data spotkania: 14.11.2013 (dom rodzinny marzyciela)

Wolontariusze: Agnieszka i Damian

Piaski, niewielka miejscowość kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy.

Mieszka tam mały chłopiec o wielkim sercu! Jak na prawdziwych wolontariuszy przystało, Agnieszka i Damian wyruszyli do niego w celu spełnienia niezmiernie ważnej MISJI, jaką było poznanie marzenia 4,5-letniego Sebastianka. Wybrali się autobusem z pozytywną energią oraz oczywiście lodołamaczem dla młodego bohatera. Trochę korków, wypadki na trasie, kilkadziesiąt minut opóźnienia, spóźnieni na autobus, ratowali się taksówkami! Robili wszystko, żeby przyjechać do młodego Marzyciela! Miły Pan taksówkarz, dowiedziawszy się o misji Agnieszki i Damiana, spieszył się niezmiernie, obniżył cenę ich podróży i dał po długopisie firmowym na pamiątkę! Na miejscu zastali nieśmiałego chłopca oraz jego rodziców. Zaraz rozpakowaliśmy wspólnie lodołamacz. Była nim gra edukacyjna z tematem przewodnim farmy... Zabawa rozkręciła się na całego! Rozłożyliśmy plansze i rozpoczęliśmy podlewanie, użyźnianie i zbieranie plonów oraz karmienie i opiekowanie się zwierzakami. Sebastiankowi najbardziej spodobało się podlewanie sadu z dorodnymi, czerwonymi jabłkami. Nie obyło się także bez rysowania i malowania. A czego? Oczywiście, że bałwana. Przecież zima coraz bliżej! Następnie jak przystało na małego mężczyznę nasz Marzyciel pochwalił się nam kolekcję swoich wspaniałych samochodów, traktorków i ciężarówek. A trzeba przyznać, że miał czym się chwalić! W pewnym momencie Sebastianek przypomniał sobie, że nie bawił się jeszcze z nami w chowanego. Wówczas to usiadł, powiedział byśmy się kryli, a sam zaczął przepięknie liczyć do dwudziestu. Śmiechu było co nie miara :) No i przyszedł czas na pytanie - a co z marzeniem...? Otóż Sebastian to bardzo nieśmiała osoba. Potrzebował sporo czasu, żeby w ogóle zmusić się do myślenia o marzeniu. Wolał się bawić z wolontariuszami! Wspominał o tym, że nie chce być chory… ale z marzeń, jakie możemy spełnić, nie zdecydował się niestety na nic Mimo świetnej zabawy z chłopcem, który zabawiał Agę i Damiana wszelkimi znanymi mu zabawami, nadszedł czas pożegnać się z Sebastianem. Nie można jednak zbytnio męczyć naszego Marzyciela, więc obiecali, że w niedługim czasie odwiedzimy go, kontynuując naszą misję! Trzeba było się spieszyć, żeby nie uciekł ostatni autobus, więc tata Marzyciela odwiózł wolontariuszy na przystanek. Dzień pełen wrażeń, więc oczywiście i do autobusu wbiegli w ostatniej chwili. No ale sami powiedzcie, czego się nie robi dla tak cudownych dzieci, jak nasz Marzyciel?

Jeśli pokochaliście Sebastiana jak my, pomóżcie nam spełnić jego marzenie. Kiedy już je odkryje – poinformujemy Was niezwłocznie! Kolejne doniesienia z przebiegu misji już niedługo!

I spotkanie z Marzycielem Fundacja Mam MarzenieI spotkanie z Marzycielem Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Warszawa

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Warszawa

Aktualności » Warszawa

Bal Radiowca

Dzięki uprzejmości organizatorów Balu Radiowca, mieliśmy przyjemność uczestniczenia w tym niezwykłym wydarzeniu.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Warszawa

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!