Naria lat: 11

Spotkanie z Dawidem Kwiatkowskim

Pierwsze spotkanie: 13.11.2013

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2013-12-04

Drugie spotkanie

Data spotkania: 27.11.2013 (Szczecin)

Wolontariusze: Asia A., Wiktoria K., Obserwatorzy: Natalia, Paulina

W ostatnią środę listopada wybrałyśmy się na kolejną wizytę do Narii. Dziewczynka właściwie, jak sama przyznaje, nie ma jakiś stałych zainteresowań i już na pierwszej wizycie było wiadomo, że wybór marzenia będzie dla Niej trudny. Wieczór zapowiadał się przewidywalnie, bowiem umawiając spotykanie z Narią dowiedziałyśmy się, że Jej marzeniem jest jednak dostanie telefonu, o którym wspominała na ostatniej Naszej wizycie. Och jakże los potrafi płatać figle … .

Gdy weszłyśmy do sali przywitała Nas Naria sympatycznym, tak jak i poprzednio trochę wstydliwym uśmiechem. Czekała na Nas ze swoją Mamą. Na wstępie dowiedziałyśmy się, że konkurs plastyczny, w którym brała ostatnio udział jeszcze nie został rozstrzygnięty, zainteresowań nowych nie przybyło… i tak jak to kobiety pogadałyśmy o modzie, butach, lepszych/gorszych fryzurach do zdjęć, o marzeniu nie padło ani słowo.

Poza przyjemnościami, na spotkaniach trzeba niestety uzupełnić czasem formalności, to już była rola Mamy, która wyszła z Wiktorią i Natalią na zewnątrz wszystko załatwić.

Asia, której nie było na pierwszym Naszym spotkaniu z Narią zapytała Ją czy wie, jakie kategorie marzeń możemy spełniać. Po wymienieniu ich zapytała, o czym marzyłaby dziewczynka w poszczególnych kategoriach. „Dostać” chciałaby oczywiście telefon, w kategorii „Być” od razu przeszłyśmy do „właściwie to ja chciałabym kogoś spotkać”. I tu rozmowa nabrała rumieńców.

Naria bardzo chciałaby poznać Dawida Kwiatkowskiego, piosenkarza, blogera. Okazało się, że do wypowiedzenia tego marzenia była już przygotowana, ukryła to jednak przed wszystkimi, była to niespodzianka nawet dla Mamy. Naria wiedziała, w jakim mieście Dawid mieszka i czy będzie mu do Szczecina daleko. Nie ma dokładnie zobrazowanego pomysłu jak spotkanie miałoby wyglądać, czy miałoby to być spotkanie w kawiarni czy może miałoby inną oprawę wolałaby, żeby była to niespodzianka. Kiedy wyjawiła swoje największe marzenie dodała, że telefon jest takim prostym marzeniem, mało kreatywnym. Wiedziała też, że gdy Mama usłyszy o marzeniu bardzo się zdziwi i tak też było. Ucieszyła się jednak razem z Nami, że jest to faktycznie Jej przemyślane marzenie.

Zatem rada dla kolegów, niech nie boją się marzyć! A dla nas, czekać i słuchać! Tymczasem z wielką radością przystępujemy do realizacji kolejnego ciekawego marzenia - Nario, nie możemy się doczekać jego spełnienia!

2013-11-18

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 13.11.2013 (Szczecin)

Wolontariusze: Wiktoria K., Ola oraz Natalia i Paulina - obserwatorzy

Środa wydawałaby się mocno przeciętnym środkiem tygodnia. Ta jednak nie była taka dla Nas, bowiem tego dnia poznałyśmy Narię, która czekała na Nas w szpitalu, tym razem wyjątkowo nie spiesząc się do domu.
Z radością w sercach i ogromną ciekawością weszłyśmy do sali po marzenie 11-letniej dziewczynki, spokojnej o nieśmiałym uśmiechu.

Na wstępie Naria otrzymała od Nas prezent w postaci książki o zespole “One Direction”, który jak doszły Nas słuchy lubi. Nasza rozmówczyni była jednak tak onieśmielona, że przyjrzała mu się pewnie dopiero po naszym wyjściu:)

Naria powiedziała Nam, że lubi rysować. Jak się okazało, zanim weszłyśmy skończyła pracę na konkurs o nałogach. Dziewczynka lubi w-f i plastykę. Zanim choroba jej, w tym przeszkodziła, trenowała rok pływanie, które bardzo lubiła. Również na obozie na Węgrzech, którego była niedawno uczestniczką, jej ulubionymi zajęciami były zajęcia sportowe, tym razem z jazdy konnej oraz plastyczne, które wciąż przewijały się w Naszej rozmowie.

Zapytana o swoje największe marzenie musiała się długo zastanowić. Przyznała, że chciałaby gdzieś np. pojechać, może do Londynu. Nie jest jednak przekonana, czy faktycznie wycieczka do Londynu miałaby być “Tym Czymś”.

Niedawno zepsuł jej się również telefon, więc wymieniła go jako potencjalne marzenie, sama jednak szybko na głos przyznała, że telefon to jednak nie to.

Na odkrycie tego jedynego marzenia Naria potrzebuje jeszcze trochę czasu, który z przyjemnością dajemy, by faktycznie odkryć to, co leży gdzieś na dnie tego nieśmiałego serduszka.

Mamy nadzieję Nario, że za Twoim uśmiechem kryła się jakaś iskierka czegoś wyjątkowego o czym dla siebie marzysz. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie.

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Szczecin

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Szczecin

Aktualności » Szczecin

Charytatywny Koncert Organowy

Organowy Koncert Charytatywny Kevina Duggana organizowany w szczecińskiej Katedrze.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Szczecin

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!