Maja lat: 14

Lubicie poniedziałki? Spodziewam się odpowiedzi na „nie”. Ten dzień tygodnia przypomina, że już koniec weekendu i początek nowego tygodnia, przesiąkniętego obowiązkami. A my lubimy poniedziałki  Zwłaszcza takie jak ten, w którym można spełnić Wielkie Marzenie chorego Dziecka!
Taki też był poniedziałek 7.10. 2013. Posłuchajcie.


„Dokąd tak naprawdę jedziemy i po co?”- przez całą podróż do Katowic Majka zadawała nam to pytanie. Od Mamy, towarzyszącej nam w podróży, dowiedziała się, że jedziemy do cukierni do Katowic. Nasza Marzycielka mogła tylko zgadywać, co dokładnie będzie tam robić. Widać było, że jest przejęta całym wydarzeniem, ale przez cały czas podróży śmiała się i żartowała z nami. Swoim optymizmem dzieli się zawsze ze wszystkimi!
O 10:30 byliśmy już pod cukiernią Miss Cupcake w Katowicach. Weszliśmy do środka. Od razu urzekł nas zapach, widok pysznych wypieków i wystrój lokalu. Uczta dla zmysłów! Właścicielka lokalu, Pani Magdalena Kir, bardzo ciepło nas przyjęła i była równie przejęta całym wydarzeniem jak nasza Marzycielka.
Teraz mogliśmy zdradzić Majce, po co tu przyjechaliśmy: Pani Magda zaprosi ją za chwilę do kuchni i razem upieką babki. Właśnie takie, jakie można podziwiać na zdjęciach w menu. Nasza Marzycielka była w siódmym niebie!
Znaleźliśmy się w miejscu, gdzie powstają te jadalne cudeńka. Od razu Majka i Pani Magda zabrały się do pracy. Nasza Marzycielka wszystkie czynności wykonywała z uśmiechem na twarzy i z wielką swobodą. Po tremie nie było ani śladu! Profesjonalnie zachowanie Majki zaskoczyło pozytywnie właścicielkę cukierni. Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem umiejętności naszej zdolnej Marzycielki.
Majka, przechodząc z jednej czynności do drugiej, cały czas śmiała się z nami i rozmawiała. Przyznała, że w przyszłości chciałaby otworzyć własną cukiernię. Myślę, że odwagi w realizacji planów i inspiracji dodało właśnie spotkanie z właścicielką cukierni, Panią Magdąlena. „Dziewczyny z pasją” co jakiś czas wymieniały się informacjami. Pani Magda uchyliła rąbka swoich cennych, cukierniczych tajemnic, Majka pochwaliła się swoimi dokonaniami.
Kiedy babeczki zostały włożone do dużego pieca, wszyscy nie mogliśmy się doczekać, kiedy zostaną stamtąd wyciągnięte. I w dodatku tak pięknie pachniało!
Nareszcie! Pachnące, gorące, przyrządzone z naturalnych składników babeczki wylądowały na stole. Teraz czas na dekorację. Majka, o czym przekonaliśmy się w czasie pierwszego spotkania, jest utalentowana plastycznie . Kiedy nasza Marzycielka zaczęła przyozdabiać babeczki pięknymi różami i zawijańcami z jadalnej masy wszyscy byliśmy pod wrażeniem zdolności Majki!
Babeczki są już gotowe. Czekoladowe i śmietankowe, pięknie przyozdobione. Nie mogliśmy rozpoznać, które dekorowała Pani Magda, a które Majka ;) Trzeba dodać, że udekorowane babeczki ręką Pani Magdy zrobiły na nas wielkie wrażenie już na początku wizyty w cukierni. Nasza Marzycielka, zainspirowana tym, co widzi, stworzyła dzięki pomocy Pani Magdy i swoim licznym talentom, bardzo podobny efekt. Teraz czas na delektowanie się!
Trzymając w rękach babeczki udaliśmy do sali dla gości, gdzie czekała na Majkę kolejna niespodzianka: góra prezentów! W zapakowanych paczkach znajdowały się wszystkie przybory, o których Majka marzyła.
Oprócz rzeczy „ z listy”, jaką wręczyła nam na pierwszym spotkaniu Majka otrzymała dodatkowo także inne profesjonalne przyrządy, które jeszcze bardziej umilą jej czas spędzony w kuchni; pomogą w przygotowaniu wypieków. Widok radosnej buzi po odpakowywaniu każdego z prezentu był cudowny. Oprócz pięknych zapachów babeczek unosiła się również aura spełnionego Marzenia!

Dziękujemy Pani Małgosi Frejno za spełnienie Marzenia Majki, właścicielce cukierni Miss Cupcake w Katowicach Pani Magdalenie Kir za pomoc w realizacji Marzenia i zainspirowanie naszej Marzycielki do dalszych działań i Pani Kindze Pawłowskiej za wielkie zaangażowanie się w spełnienie Marzenia!

20.06.2013,czwartek,gorące popołudnie. Do Rybnika, gdzie mieszka nasza urocza marzycielka przyjechaliśmy przed 17. Już od progu miło i serdecznie zostaliśmy przywitani przez Mamę i Tatę Mai oraz oczywiście samą Maję.
Kiedy wręczyliśmy Mai prezent-lodołamacz i usiedliśmy marzycielka od razu przyznała, że przed naszym przyjazdem czuła się nieco stremowana. Kiedy jednak zaczęliśmy z Mają rozmawiać okazało się, że dziewczynka jest bardzo otwarta, wesoła. a stremowanie było na szczęście jedynie chwilowe. Maja to dziewczynka z bardzo pozytywną energią. Wszystkim nam udzielił się Jej dobry nastrój.
Trzeba oczywiście dodać, że zdolna czternastolatka upiekła sama pyszne ciasteczka. Przyznała, że pieczenie to Jej pasja. Pijąc kawę i jedząc pyszne ciasteczka, które Maja dla nas przygotowała rozmawialiśmy o tym, jakie są Jej zainteresowania, co lubi robić w wolnych chwilach. Dziewczynka, gdy ma czas wolny, uwielbia również grać w gry komputerowe. Ale nie tylko!
Okazało się również, że oprócz zamiłowania do gier i zdolności kulinarnych (ciastka były naprawdę pyszne!) u Mai przejawiają się także zdolności artystyczne. Mogliśmy zobaczyć np. wykonane z papieru różnokolorowe kwiatki, które zdobiły pokój . Dowiedzieliśmy się również, że Maja lubi tworzyć witraże. Na drzwiach do Jej pokoju wisiały wykonane farbami do szkła ozdoby.
Nadeszła chwila, aby poznać marzenie Mai.
Czy będzie to wyjazd? A może marzenie z kategorii : spotkać się z kimś?
Po chwili już wiedzieliśmy : zestaw dla prawdziwego cukiernika.
Maja chciałaby, aby znalazły się w nim :
-rękaw cukierniczy
-metalowe tylki
-pędzelek cukierniczy
-miarki w łyżeczkach
-waga z dozownikiem
-mikser
-rękawice żaroodporne
-grzybek cukierniczy
-szkrobak do ciasta
-nożyce cukiernicze do przenoszenia kwiatów
-foremki silikonowe
Otoczona takim sprzętem cukierniczym Majeczka będzie mogła zdobywać kolejne kulinarne doświadczenia i robić to, co kocha. W Jej wypowiedziach słychać było wielką pasję i zaangażowanie. Wierzymy, że Jej marzenie szybko się spełni!