Anna lat: 5

Piętrowy domek dla lalek z mebelkami

Pierwsze spotkanie: 27.04.2013

Spełnienie marzenia: 12.05.2013

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
Ania jest nieśmiała, ale dość szybko uchyla drzwi do swojego serduszka i wówczas staje się radosną gadułą. Uwielbia lalki i kucyki.
2013-06-27

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 12.05.2013 ()

Wolontariusze: Sylwia F., Roma F-B.

 

W deszczową i pochmurną majową niedzielę wybraliśmy się do Ani, aby spełnić jej cudowne marzenie – domek dla lalek wraz z mebelkami. Towarzyszył nam pan Zbyszek z rodziną. Męska część wyprawy okazała się niezastąpiona przy składaniu kolejnych elementów domku. W drzwiach przywitała nas Marzycielka, uśmiechnięta od ucha do ucha i wystrojona od stóp do głów. Kiedy zobaczyła ogromne pudło zapakowane w „księżniczkowy”  i niesamowicie różowy papier, jej radość nie miała końca. Ogromny uśmiech nie schodził z jej zachwyconej buźki.



Rozpakowywanie prezentu zajęło dziewczynce kilka chwil, a odpakowywanie kolejnych kartonów było dla Ani ogromną przyjemnością. W każdym z nich znajdowały się mebelki do innego pomieszczenia: do kuchni, sypialni, pokoju gościnnego, pralni, gabinetu, pokoju dziecięcego, łazienki. Każde pomieszczenie było w innym kolorze, a do niego odpowiednio dopasowane mebelki.



Mężczyźni skręcali domek, a Anula z nową koleżanką bawiły się lalkami. Dziewczynka czujnie kontrolowała rozwój sytuacji i  co chwilę wpadała do pokoju, aby zobaczyć, jak postępują prace przy składaniu domku. Muszę przyznać, że budowa lalkowej rezydencji przebiegała błyskawicznie i bez większych problemów. Kiedy powstawały kolejne elementy, a domek nabierał kształtu, Ania była coraz bardziej podekscytowana. Usiadła na brzegu kanapy i bacznie przyglądała się budowie jej wymarzonego domku dla lalek.



Po dwóch godzinach domek był złożony, wszystkie mebelki i dodatki poustawiane. Ania była coraz bardziej szczęśliwa, pozwoliła nawet swoim starszym siostrom na wspólną zabawę. Domek jest na tyle duży i przestronny, że każda z nich znalazła kącik dla siebie. Na sam koniec odbyło się uroczyste wręczenie dyplomów Ani i panu Zbyszkowi, dzięki któremu w tak błyskawicznym tempie udało się spełnić to niezwykłe dziecięce marzenie. To był cudowny dzień, dziękujemy Ci Aniu!

 

Relacja: Sylwia

Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2013-06-30

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 27.04.2013 ()

Wolontariusze: Roma F- B., Sylwia F.

 

Przed spotkaniem z Anią dowiedziałyśmy się od mamy, że uwielbia ona lalki i kucyki. Potrafi je godzinami ubierać i przebierać, odgrywać z nimi różne scenki, a każda ma swoje imię. Mając takie informacje, zakup lodołamacza okazał się prostym zadaniem: mogła nim być jedynie lalka. Rozterki dotyczyły co najwyżej długości włosów i koloru sukienki.



Do domu dziewczynki docieramy wczesnym popołudniem. Ania czeka na nas razem ze starszymi siostrami bliźniaczkami i rodzicami. Lalka szybko zostaje odpakowana, jej długie włosy i śliczna różowa spódniczka baletnicy wywołują prawdziwy zachwyt. Staje się on większy, kiedy okazuje się, że jest jeszcze czarodziejska szminka, którą bezpośrednio na lalce można wyczarować naszyjniki, pierścionki i inną biżuterię. Można też zmyć to, co się namalowało, i ponownie udekorować zabawkę. Pojawia się i znika! Prawdziwe czary!



Początkowa nieśmiałość dziewczynki szybko ginie, no bo trzeba zdecydować, jakie imię ma mieć nowa lalka. Pada na Zosię. Trzeba też poznać ją z Melą, Patrycją, Gabrysią, kucykami, Kubusiem Puchatkiem, Kenem. Uff, aż trudno wyliczyć wszystkie imiona. Należy też przebrać Zosię w różne sukienki, przeczesać włosy, poprawić koronę na głowie, przygotować ślub z Kenem. A przy okazji sprawdzić, czy buciki Zosi można zdejmować, i czy namalowane naszyjniki i pierścionki będzie można zmywać bezpośrednio pod wodą podczas wieczornej kąpieli. Ciekawska Ania jest już gotowa na tę kąpiel, ale roztropnie stwierdza, że po niej trzeba iść spać, a na to przecież w ogóle nie ma ochoty.



Rozmawiam chwilę z dziewczynką o marzeniach. Szybko otrzymuję odpowiedź – domek dla lalek. Ania zastanawia się nad kolorem kartki, na której narysuje marzenie, i odkłada na bok dwie żółte, po czym szybko je skleja. Przez moment sądzę, że ta druga jest przygotowana do narysowania kolejnego marzenia. Ania jednak wyjaśnia, że domek ma być piętrowy i żeby go narysować, musi mieć dwie kartki. Po chwili pojawiają się schody, piętro z łóżkiem, parter z kuchenką i postaci. Ania wyjaśnia, że na piętrze będą spały Zosia z Melą, a na parterze mama będzie gotować obiad.  Dziewczynka dorysowuje jeszcze lampę, która do złudzenia przypomina mysz. Pokazuje też miejsce w swoim pokoju, w którym miałby stać domek. Wszystko starannie przemyślane i zaplanowane.



Wracamy do sióstr i rodziców, a Ania prezentuje swój wielki rysunek z wymarzonym domkiem dla lalek. Radosna wyjaśnia, kto gdzie śpi i co robi mama. Dopytujemy jeszcze o inne marzenia. Dziewczynka szepcze, że chciałaby być zdrowa. Zapewniamy, że o to zadbają lekarze. My z kolei zajmiemy się wyczarowaniem ślicznego domku dla lalek, który pewnie powinien być w kolorze różowym. Ania dodaje jeszcze, że chciałaby wyjechać nad wielkie morze, ale szybko stwierdza, że i tak lalkowy domek jest najważniejszy. Robimy sobie jeszcze krótką sesję zdjęciową z Anią, Zosią i wielkim rysunkiem w roli głównej. Na koniec dziewczynka daje nam w prezencie piękną gumkę do włosów – nie muszę chyba wyjaśniać, w jakim kolorze, żeby ochronić zrolowany rysunek z jej najważniejszym marzeniem.



Żegnamy się serdecznie, ściskając wszystkie dziewczynki i rodziców. Obiecujemy Ani, że możliwie szybko wyruszymy na poszukiwanie skarbu, odkopiemy go i zamienimy w wymarzony domek dla lalek. Szukamy chętnych na tę wyprawę! Oooo! Są już pierwsze zgłoszenia! Marzenia mają jednak magiczną moc!

 

Relacja: Roma

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Poznań

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Poznań

Aktualności » Poznań

Inwestuj z sercem

Akcja Inwestuj z sercem została przygotowana przez firmę Sharks Invest z Poznania. Celem jest spełnianie marzeń naszych podopiecznych.


 

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Poznań

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!