Ada lat: 16

Pewnej wrześniowej niedzieli wybrałam się wraz z Krystianem i Bartkiem do domu naszej marzycielki. Ada niestety była w tym czasie w szpitalu, ale my chcieliśmy zrealizować jej jak najszybciej. Dziewczynka marzyła o meblach do swojego nowego pokoju.

Od progu przywitał nas główny członek rodziny, czyli suczka Fika. W czasie składania mebli również nadzorowała nasze postępy. Męska część naszej ekipy nie miała problemu nawet z najmniejszymi śrubkami, ale i ja nabrałam wprawy w składaniu m. in. szuflad.

Po pracy zjedliśmy pyszny obiad wraz z mamą naszej Marzycielki. Następnie pojechaliśmy do Lublina by przekazać dyplom Adze oraz zaprezentować jej wytwór naszej pracy. Po krótkiej wizycie oraz prezentacji poprosiliśmy naszą podopieczną o zdjęcia pokoju kiedy już według swojej koncepcji wszystko poustawia. Nie możemy się już doczekać końcowego efektu.

W dniu 24 kwietnia w godzinach popołudniowych wybraliśmy się do naszej kolejnej marzycielki Adriany Michalec. Adriana ma 16 lat i w tym kończy szkołę gimnazjalną. Bardzo chce studiować na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim ale nie wiem czy zdrowie jej na to pozwoli. Ostatnio brała udział w konkursie organizowanym przez KUL i uzyskała tytuł finalistki. Adriana jest bardzo radosną i pełną energii nastolatką, ale jak każdy ma czasem gorsze chwile. Adriana choruje na nowotwór, gdy dowiedziała się o swojej chorobie jej życie przewróciło się do góry nogami. Musiała zacząć natychmiastowe leczenie, które uniemożliwiło jej spotkania z przyjaciółmi a ma ich wielu. Musiała ona pobierać naukę indywidualnie. Aby przywrócić Adzie normalny tryb życia i umożliwić jej dalsze realizowanie swoich pasji potrzebny jest człowiek o ciepłym sercu. który chciałby nam pomóc spełnić marzenie Ady. Dziewczyna marzy o pokoju w stylu Reggae razem z akcesoriami, ponieważ interesuje się właśnie taką muzyką. Bardzo lubi słuchać muzyki i kolekcjonuje płyty różnych wykonawców.

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z koordynatorem oddziału: natalia.kulig@mammarzenie.org

Relacja: Beata W.