Konrad lat: 17

To dopiero była wspaniały bal! Było mnóstwo balonów, specjalne czapeczki, trąbki, serpentyny, skoczna muzyka, eleganckie stroje gości! Jak to na prawdziwym balu, nie zabrakło również pyszności do jedzenia, tańców, śpiewania, gier i zabaw! Ale najważniejsze było to, że bal został wydany z wyjątkowej okazji – spełnienia marzenia Konrada, który bardzo chciał dostać laptop z solidną obudową! Dzięki firmie T-Mobile i jej wspaniałym pracownikom mogliśmy przygotować wyjątkową oprawę realizacji tego marzenia. Wszystko się wspaniale udało, a Konrad był zachwycony gośćmi! Z dużym zaangażowaniem układał z wolontariuszkami z firmy T-Mobile przygotowane przez nas puzzle, grał w specjalne gry, opowiadał o swoim marzeniu, a przede wszystkim nieustannie pokazywał nam jak bardzo się cieszy z naszej wizyty! W nagrodę za to, że tak wspaniale poradził sobie z wyznaczonymi zadaniami, nasz Marzyciel otrzymał ogromną torbę, w której ukrywał się jego wymarzony laptop! Konrad był bardzo zadowolony, od razu kazał komputer włączyć i zaczął się uczyć, jak go używać. Okazało się, że w komputerze też są bardzo fajne gry i łamigłówki zainstalowane specjalnie dla niego, dzięki którym może rozwijać swoje zdolności, a przede wszystkim super się bawić Zgraliśmy też na nowy komputer wszystkie zdjęcia Konrada, i te które zrobiliśmy podczas naszego przyjęcia, a nasz Marzyciel z wielkim przejęciem wszystkie starannie oglądał i bardzo się cieszył, że nareszcie może to robić! To był dla nas wszystkich naprawdę wspaniały wieczór, pełen wzruszeń i emocji!

Dziękujemy Ci Konradzie za to, że tak wspaniale potrafisz marzyć i cieszyć się z tego, że marzenia się spełniają!

Dziękujemy również firmie T-Mobile i jej pracownikom za wielkie serce i pomoc w realizacji tego wspaniałego marzenia!

Nasza wizyta u Konrada rozpoczęła się trochę nieśmiało, bo chłopiec potrzebował czasu, żeby się z nami zapoznać, ale od czego mamy lodołamacz! Marzyciel dostał od nas grubaśną księgę z kolorowankami i przybory malarskie, dzięki którym mogliśmy od razu przystąpić do wspólnej zabawy! Ciocia Ewa przyniosła też niespodziankę – kolorowe kartki i bibułę, z której Konrad bardzo dzielnie zwijał malutkie kuleczki i naklejał na narysowane szablony. Udało nam się zrobić przepiękny zielony balonik – symbol naszej Fundacji. Z wielkim wzruszeniem obejrzałyśmy też album ze zdjęciami, przygotowany dla Konrada przez kolegów z klasy, którzy bardzo za nim tęsknią i życzą szybkiego powrotu do zdrowia. Nasza wizyta mijała w wesołej atmosferze, a zabawę co jakiś czas na chwilę przerywał nasz Marzyciel , nieśmiałymi wskazaniami na wybrane obrazki, na których można było zobaczyć laptop, komputer, a czasem tylko jego mały kawałeczek. Ale nawet na widok tego kawałeczka Konrad od razu się uśmiechał i pokazywał wzniesiony do góry kciuk, który mówił: Tak, to mi się podoba! Udało nam się poznać największe marzenie Konrada: własny laptop! Dzięki niemu chłopiec mógłby sam i z pomocą Mamy rozwiązywać specjalne zadania, uczyć się nowych rzeczy, czasem pograć w gry i oglądać ulubione zdjęcia. Naszym zdaniem to wspaniałe marzenie i na pewno przyniesie naszemu kochanemu Marzycielowi duuużo radości! Smutno było się rozstawać, polały się nawet łzy – Marzyciel tak bardzo polubił naszą Fundację  Obiecałyśmy, że na pewno niedługo go odwiedzimy i mamy nadzieję, że równie szybko uda się spełnić to wspaniałe marzenie!