Kuba lat: 5

Dzisiejszego poranka, pomimo padającego śniegu i pluchy na dworze, pełni wigoru i zadowolenia wyruszyliśmy na Oddział do Chorzowa spełnić marzenie 5-letniego Kuby. Przy wejściu do szpitala spotkaliśmy się z przedstawicielami Wydziału Pedagogicznego Akademii Jana Długosza w Częstochowie, która była sponsorem marzenia. Następnie wspólnie udaliśmy się na oddział, aby wręczyć Kubie wymarzony laptop. Po wejściu na salę ujrzeliśmy uśmiechniętego chłopca, postanowiliśmy nie trzymać Kuby dłużej w niepewności i przekazaliśmy mu laptop. Chłopiec od razu zaczął odpakowywać prezent, energicznie rozrywając papier. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem umiejętności obsługi komputera przez Kubę. 5-latek z radością rozpoczął uruchamianie bajek. Sprawdził również większość gier dostępnych w laptopie. Po spełnionym marzeniu i zbliżającej się porze obiadowej postanowiliśmy zostawić chłopca, aby mógł nacieszyć się swoim prezentem. Kubę czekała dzisiaj jeszcze jedna niespodzianka - powrót na przepustkę do domu.

Nasza pierwsza w tym roku wizyta na oddziale onkologii w Chorzowie miała na celu poznanie marzenia 5-letniego Kuby z Dąbrowy Górniczej. Małego pacjenta znaliśmy już z naszych wcześniejszych odwiedzin na oddziale, tym razem przyszliśmy specjalnie dla niego. W tracie poprzednich spotkań mieliśmy okazje dowiedzieć się jaki lodołamacz sprawiłby chłopcu największą radość. Ulubioną bajką Kuby jest „Tomek i przyjaciele”, wśród swoich zabawek ma już model lokomotywy Tomek przyszedł czas na kolejnego bohatera czerwoną lokomotywę o imieniu Kuba.

Wręczony przez nas lodołamacz sprawił zarówno Kubie jak i jego koledze z oddziału wiele radości, chłopcy wspólnie rozpakowali lokomotywę i rozpoczęli zabawę. Jednak udało nam się krótko porozmawiać z Kubą o jego największym marzeniu. Chłopiec marzy o laptopie na którym będzie mógł grać w gry (oczywiście najlepiej takie z lokomotywami) oraz oglądać swoją ulubioną bajkę.

Okazało się, że nadszedł dla wszystkich pacjentów czas obiadu, po wypełnieniu wszystkich dokumentów i zrobieniu kilku zdjęć, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Katowic by zająć się realizacją marzenia Kuby.