Norbert lat: 12

Laptop z dostępem do Internetu

Pierwsze spotkanie: 14.10.2012

Spełnienie marzenia: 26.11.2012

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2012-11-28

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 26.11.2012 (Flesze)

Wolontariusze: Dorota, Magda, Marta

Tego jesiennego wieczoru musiało zdarzyć się coś, co rozpromieni i uszczęśliwi nasze zmęczone twarze. Nadszedł czas, by wyruszyć w długą drogę, by spełnić kolejne marzenie czekającego dziecka. Tym razem wypadło na Norberta, który marzy o laptopie.

 

Gdy tylko wjechaliśmy na podwórko naszego Marzyciela, zaczęliśmy trąbić, by wszyscy mogli usłyszeć, że nadjeżdża wielkie szczęście. Jak się potem okazało, nikt nie słyszał naszego hucznego przybycia, a w drzwiach wejściowych nawet wystraszyliśmy nieco młodszą siostrę Norberta. Gdy Weronika ujrzała nas z ogromną ilością balonów, wstrząsnęło nią zaskoczenie, a potem usłyszeliśmy gromki śmiech pozytywnie zaskoczonego dziecka.

 

W trakcie witania się ze wszystkimi domownikami, udało nam się po cichutku schować w przedpokoju przywiezione podarunki. Następnie wszyscy razem zasiedliśmy w salonie i długo i wesoło rozmawialiśmy o tak zwanym wszystkim i niczym. Norbert trochę rozkojarzony, nie wiedział, co myśleć o naszej niespodziewanej wizycie. Nie dostrzegał niczego, co by wskazywało na przywiezienie Jego nowego komputera, a my sami ciągle utrzymywaliśmy, że wpadliśmy przy okazji.

 

Jednak, by dłużej nie męczyć naszego Marzyciela, powoli zaczęłyśmy wręczanie prezentów. Oczywiście, jak to mamy w zwyczaju, pierwsze wyciągałyśmy najdrobniejsze pakuneczki, wcześniej prosząc dzieci o podawanie dowolnej cyfry od 1 do 6. Tak o to, w trakcie tej wesołej loterii, na stole leżały rozpakowane przeróżne prezenciki, poczynając od książeczek, a kończąc na grach komputerowych i modemie z dostępem do Internetu. Norbert stwierdził, że musi zabrać modem ze sobą do szpitala, by móc go podłączyć pod tamtejszy świetlicowy komputer. Oglądał i czytał pudełka od nowych gier, a oczka nie przestawały mu się świecić. Po krótkiej naradzie "na uszko" postanowiłyśmy dłużej nie męczyć chłopca i przejść do prezentów większego kalibru.

 

Pod wymyślonym pretekstem pobiegłyśmy na korytarz i przyniosłyśmy szczelnie zapakowaną torbę na laptopa. Norbert, postępując tak samo jak podczas poprzedniego rozpakowywania, powolutku odcinał kawałki taśmy i delikatnie odpakowywał papier ozdobny, po czym układał go w kosteczkę obok na stole. Gdy ujrzał przed sobą torbę, usłyszałyśmy z ust Jego i Jego rodzeństwa, że brakuje juz tylko laptopa. Nie czekając dłużej, wymknęłyśmy się ponowne do przedpokoju i tym razem schowałyśmy karton z komputerem w innym pokoju. Wróciłyśmy do salonu i poprosiłyśmy Norberta, by na jednej nodze podskoczył do następnego pomieszczenia. Po chwili naszym oczom ukazał się, wracający na jednej nóżce, Marzyciel z dużym, zielonym pudełkiem ściskanym w rękach. Z wielką radością i niecierpliwością Norbert, Weronika i Ernest ruszyli, by już tym razem szybciutko rozpakować ostatni podarek. Kiedy Marzyciel wyciągnął nowiutkiego, brązowawego laptopa słychać tylko było dziecięce piski niedowierzania i radości. Momentalnie, w trakcie oczekiwania na uruchomienie, rozpoczęło się przekrzykiwanie, kto pierwszy zasiądzie do komputera i w co będzie grał. Norbert, niczym profesjonalista, od razu zabrał się do instalacji potrzebnych mu programów. Gdy bateria w końcu się rozładowała po raz pierwszy, Marzyciel zamknął laptopa i siedział i czekał z niecierpliwością, aż podłączy go w swoim pokoju i zacznie porządkować i instalować co potrzebne.

 

Widząc te wyczekiwanie na twarzyczce chłopca postanowiliśmy zbierać się do domu. Po niekrótkim i wylewnym pożegnaniu wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy w drogę powrotną z uśmiechami na twarzach, bardzo wesołymi i pięknymi wspomnieniami i jak zawsze nową energią do dalszego działania.

 

Norbercie, gorąco pozdrawiamy ciebie i twoją przecudowną rodzinkę. Życzymy Tobie i im wszystkiego, co najlepsze, dużo zdrowia i sił na te lepsze i gorsze dni, nieprzemijającej miłości i wsparcia, bez których nie da się istnieć jako taka udana rodzina.

 

Pamiętaj, tak jak i my pamiętamy, że marzenia Twoje i wszystkich naszych Marzycieli, by tak szybko się nie spełniały, gdyby nie nasi cudowni Sponsorzy - ludzie, którzy jak Aniołowie pojawiają się nagle i wysuwają bezinteresownie pomocną dłoń. I za to wszystko, za wielkie serce Aniołom Sponsorom serdecznie Wielkie, Wielkie Dziękujemy!!!

 

Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2012-10-15

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 14.10.2012 (Flesze)

Wolontariusze: Magda, Marta

Ta niedziela była przykładem pięknej, złotej, Polskiej jesieni. Już o poranku słońce witało zza chmurek i umilało nam podróż do naszego nowego Marzyciela - Norberta. W progu drzwi powitał nas uśmiechnięty od ucha do ucha uroczy chłopiec. Jak się okazało, był to najmłodszy braciszek z trójki rodzeństwa - Ernest. Już w holu czekał na nas Marzyciel we własnej osobie wraz ze swoją liczną rodzinką. Od początku nie miałyśmy większych problemów z komunikacją z Norbertem i innymi. Rozmowa była ciekawa, chwilami bardzo zabawna. Starałyśmy się jak najwięcej dowiedzieć o naszym nowym Marzycielu. Chłopiec opowiadał nam o swoich pobytach w szpitalu, jak to musiał chodzić na lekcje w świetlicy. Jednak o wiele żywiej mówił nam o wizytach w domu, gdy rodzina się zjeżdża, by Go odwiedzić, np. uczcić urodziny.

 

Atmosfera była niezwykle luźna i przyjemna, a podkreślały ją silne więzi i uczucia łączące wszystkich domowników. Bracia z siostrą - ciągle uśmiechnięci, szepczący na uszko, trącający się zabawnie, a także rodzice - pomagający i wyrozumiały tata, kochający mamę. Wszystko to, nakłada się na siebie i tworzy tak cudowny dom, jaki ma Norbert.

 

Po jakimś czasie zabrałyśmy rodzeństwo do pokoju Marzyciela, by trochę z nimi pobyć i się pobawić. Lodołamaczem, podarowanym przez nas dzieciom, była rozwijająca, zajmująca gra Jenga. Same z chęcią i zaangażowaniem grałyśmy wraz z Norbertem, Ernestem i Weroniką. Po kilku partiach i masie śmiechu nastał czas na sprawy papierkowe, prowadzące nas do celu naszej wizyty. Norbert dostał blok z kredkami i został poinstruowany o swoich dalszych działaniach. Po krótkim upieraniu sie przy braku talentu plastycznego, Marzyciel zaczął rysować 4 kategorie swoich marzeń. Tak o to na kartce pojawiły się niezwykle ciekawe życzenia. Marzeniem głównym Norberta jest Laptop z Internetem, natomiast zastępczym zostanie przez jeden dzień milionerem:). Po upewnieniu się, co do trafności decyzji, wszystko zostało spisane i zaksięgowane. Porozmawiałyśmy jeszcze chwilkę, a po zorientowaniu się, jak juz jest późno postanowiłyśmy wracać do domów. Pożegnałyśmy się z całą rodzinką Marzyciela i oczywiście obiecałyśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by jak najprędzej spełnić jego marzenie.

 

Serdecznie i gorąco pozdrawiamy Norberta, Ernesta, Weronikę oraz rodziców. Życzymy więcej zdrowia, mnóstwo siły i radości na wszystkie kolejne dni, oraz rozwijającej się tej miłości rodzinnej, której Wam nie brakuje.

 

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Białystok

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Białystok

Aktualności » Białystok

Pierwsze urodziny Opery i Filharmonii Podlaskiej

W dniach 28-29.09.2013r. Opera i Filharmonia Podlaska świętowała swoje pierwsze urodziny. Dla wszystkich, którzy przybyli na Odeską 1 czekało wiele rodzinnych atrakcji.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Białystok

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!