Jakub lat: 9

Wycieczka w góry z obowiązkowym wejściem na Giewont

Pierwsze spotkanie: 07.06.2012

Spełnienie marzenia: 14.09.2013

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
Kuba marzy o wspięciu się na Giewont!
2013-09-29

Spełnienie Marzenia

Data spotkania: 14.09.2013 (Zakopane)

Wolontariusze: Joanna

Zakopane wita!
Z Kubusiem i jego rodzinką (mamą i starszym bratem), spotkałam się już na miejscu w hotelu Mercure. Ten dzień był wyjątkowy, nie tylko ze względu na początek atrakcji… Kuba obchodził w tym dniu tzw. ”pierwsze urodziny” tj. pierwszą rocznicę przeszczepu. Z tej okazji wspólnie zjedliśmy przepyszny tort przygotowany osobiście przez szefa kuchni!
Nasz pobyt w górach rozpoczęliśmy od spaceru po Krupówkach oraz wyjechania kolejką z słynną Gubałówkę. Kuba wraz z bratem Mateuszem udali się również na tor bobslejowy, gdzie pobili chyba rekord w prędkości zjazdu . Po minach było widać, że zjazd był niezapomniany. Wieczorem przyszła pora na chwilę relaksu- wspólnie pływaliśmy w hotelowym basenie i graliśmy w gry – oczywiście Kuba okazał się niepokonany i pokazywał nam, jak należy grać, żeby chociaż w niewielkim stopniu mu dorównać.
Drugi dzień naszego pobytu w górach, chociaż deszczowy- był naprawdę wspaniały.
Dzięki wielu wspaniałym ludziom spędziliśmy niezapomniany dzień na Zlocie Słowian i Wikingów (Góra Peruna). Ciężko w kilku słowach opisać ogrom atrakcji, które na nas czekały! Jedliśmy podpłomyki z miodem, bakaliami, makiem i dżemem, słuchaliśmy opowieści ożyciu dawnych plemion, a Kuba podbił serca wszystkich wojowników. Okazał się niezwyciężonym strzelcem, stoczył kilka wygranych bitew na miecze i nie tylko oraz podszkolił się w wielu innych, ówczesnych rzemiosłach. Został również członkiem jednej z drużyn, a jej wódz zawiesił na szyi Kuby młot Tora, który miał zapewnić mu pomyślność i podkreślić jego męstwo. Dzięki cudownemu przyjęciu przez członków zlotu poczuliśmy się w wiosce, jak w domu i po cichu zaczęliśmy wybierać drużynę, do której moglibyśmy wstąpić.
Tego dnia poznaliśmy dzięki naszej kochanej Agnieszce (naszemu Aniołowi Stróżowi!) wspaniałe miejsce i jeszcze cudowniejszych gospodarzy. Zostaliśmy, bowiem zaproszeni na obiad do „Burego Misia” w Bukowinie Tatrzańskiej. Chłopaki byli zachwyceni miejscem, godzinami oglądali arcydzieła stworzone przez nowego „wujka” i pytali o różne detale związane z pracą w warsztacie. Kuba, jako nasz „znawca kulinarny” zachęcał nas do spróbowania najlepszej na świecie kwaśnicy i potwierdzamy… nikt nie gotuje lepiej i smaczniej, niż ciocia Ewa!
Ponieważ sobotnia pogoda nie była zbyt zachęcająca do górskiej wędrówki po śniadaniu udaliśmy się do basenów termalnych w Bukownie. Była cudownie! Kubuś z bratem szaleli na zjeżdżalniach, wspólnie nurkowaliśmy i wspinaliśmy się po zwodzonym moście. Bardzo przyjemnie było móc w pochmurny i chłodny dzień, pływać na zewnątrz w gorącej, bulgoczącej wodzie. Po pysznym obiedzie u cioci Ewy, udaliśmy się na długo wyczekiwaną bitwę i ucztę w grodzie Słowian i Wikingów. Emocji było, co niemiara. Kuba mocno trzymał kciuki za swoich faworytów i oczywiście w boju zwyciężyła jego ulubiona drużyna! Po trzymającym w napięciu boju przyszedł czas na śpiewy, ucztę i taniec przy ognisku. Z zachwytem próbowaliśmy kolejnych potraw (Kubusiowi najbardziej smakowała kasza z kurczakiem przyrządzona w kotle na ognisku) i poznawaliśmy życie dawnych ludów. A i byłabym zapomniała – Kuba pokonał w walce „na rękę” samego wodza Wikingów!
W niedzielę zachęceni piękną pogodą wyruszyliśmy na Giewont. Kuba dzielnie wędrował w górę i motywował nas do marszu. Okazał się również mistrzem w grze „karteczki”, w której pokonał wszystkich. Co prawda nie udało nam się wejść na szczyt, ale zdobyliśmy „pół Giewontu”, a na kolejne podejście umówiliśmy się już w przyszłym roku…. Kuba jesteś wielki i jesteśmy z Ciebie bardzo dumni! Marzenie udało się spełnić w 100%.
Dziękujemy wszystkim dzięki, którym tak cudownie spędziliśmy czas w górach!

Spełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie Marzenia Fundacja Mam Marzenie
2012-06-21

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 07.06.2012 (Ciechocinek)

Wolontariusze: Natalia, Tomek

     Wsiedliśmy do samochodu i wyruszyliśmy w drogę do naszego Marzyciela w towarzystwie słonka wychodzącego zza chmurek. Lodołamaczem przygotowanym dla Kuby były piękne książki o rycerstwie, jako że chłopca bardzo to interesuje. Dojechaliśmy bez większych problemów i tylko dwóch telefonach do mamy Marzyciela, jako że zwyczajowo gps się zwiesił i nie chciał współpracować- mimo usilnych próśb. Poczekaliśmy w pokoju, aż mama sprowadzi Kubę do nas i wręczyliśmy mu nasz prezent. Nasza wizyta była dla niego ogromnym zaskoczeniem. chłopiec nie przypuszczał,że po niedawnym opuszczeniu szpitala będzie miał w domu 'dziwnych gości'. Kuba Nie od razu zerknął co jest w środku, gdyż samopoczucie nie za bardzo pozwalało mu początkowo z nami posiedzieć, ale później przeglądał z zainteresowaniem zawartość książek- oczywiście o tematyce rycerstwa. gdy po chwili przyjechał tata i dołączył do naszej wspólnej rozmowy.

Następnie zabraliśmy się za odkrycie marzenia Kuby, czyli najlepszy moment wizyt u Marzycieli! Kuba nie miał większych problemów z określeniem swoich celów i marzeń.Z wielu o jakich opowiadał i narysował -bez wahania wybrał to jedno najważniejsze, a mianowicie wycieczka w góry z obowiązkowym wejściem na Giewont . Kuba to roześmiany, pełen chęci do życia chłopiec o najwspanialszym uśmiechu jaki widzieliśmy, niestety choroba na jaką cierpi- białaczka T-komórkowa nie pozwala mu cieszyć się dzieciństwem tak jakby tego chciał.

Mamy nadzięje,że dzięki Państwa pomocy uda nam się wyzwolić w Kubie tak wielkie pokłady chęci do walki, że już niedługo będziemy mogli oglądać zdjęcia Chłopca ze szczytu góry i usłyszeć jego śpiew: ' Zdobyć świata szczyt...'

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Bydgoszcz

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Bydgoszcz

Aktualności » Bydgoszcz

Charytatywny Maraton Zumby

Charytatywny Maraton Zumby - 2 LUTY

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Bydgoszcz

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!