Maksymilian lat: 10

Wyjazd do Disneylandu

Pierwsze spotkanie: 21.05.2012

Spełnienie marzenia: 27.05.2013

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
Nasz Marzyciel ma bardzo dużą wyobraźnię, dlatego po otrzymaniu kredek nie miał najmniejszego kłopotu z narysowaniem swojego marzenia.
2013-07-09

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 27.05.2013 (Disneyland)

Wolontariusze: Zofia Z., Sylwia F.

Wielkie emocje, wiele przygotowań. Pakowanie – aparat, wygodne buty, kurtka przeciwdeszczowa na wszelki wypadek. Wyjazd do Disneylandu zawsze jest dla naszych Marzycieli wielkim przeżyciem. Tak samo było w przypadku Maksa, z którego Mamą, Panią Hanią kontaktowałyśmy się już na wiele tygodni wcześniej. W piątek 24 maja spotkaliśmy się w na nowym dworcu kolejowym w Poznaniu.

 

Prawie Maksa nie poznałam! Wyglądał fantastycznie – uśmiechnięty, zadowolony, gotowy na wielką przygodę! Razem z wolontariuszkami Aliną i Klaudią ruszyliśmy pociągiem do Warszawy. W Koninie dosiadła do nas kolejna część naszej „Disneylandowskiej ekipy” – Marzycielka Wiktoria z siostrą Gabrysią i rodzicami. Dzieci szybko złapały kontakt, rodzice również.


W Warszawie czekała nas krótka przerwa, podczas której zregenerowaliśmy siły w  McDonald’sie, oczywiście sprawiło to dzieciakom wielką radość! Po frytkach pędem udaliśmy się na nasz peron, by złapać kolejkę miejską, którą dotrzemy na Okęcie. Na lotnisku spotkaliśmy Marzyciela Bartka i Jego Tatę – byliśmy w komplecie!


Niestety, ze względu na deszcz nastąpiło duże opóźnienie naszego lotu. Nie przeszkadzało to jednak naszym dzieciom – dla niektórych (w tym Maksa) miał to być pierwszy lot! Gdy dostaliśmy się na pokład samolotu dzieci były już bardzo zmęczone długą podróżą i emocjami, a przecież czekał nas jeszcze dojazd taksówką na miejsce!


Późnym wieczorem na widok hotelu dzieciom zaparło dech… Gigantyczny obiekt urządzony w leśnym stylu. Wiele drewna, zieleni – istna bajka! Wolontariuszki zamieszkały w pokoju 4021 – wyobrażacie sobie? Pierwszego wieczoru większość naszej „Marzeniowej Grupy” została w pokojach – dzieciom i ich opiekunowie zbierali siły na pierwszy dzień szaleństwa w krainie dziecięcych marzeń.


Po obfitym i bardzo smacznym śniadaniu ruszyliśmy autobusem do Parku Rozrywki.Dzieci były tak oczarowane rozmiarami obiektu, różnorodnością atrakcji, ilością ludzi – zaniemówiły z wrażenia. Nie jestem w stanie opisać dokładnie, krok po kroku co robiliśmy danego dnia – było tego tak dużo i tak wiele emocji temu towarzyszyło. Atrakcjami, które podobały się dzieciom najbardziej były: podróż z Piratami z Karaibów, Filiżanki, Dom Strachów, Podwodny Świat Nemo.


Maks był niesamowicie dzielny – jeździł nawet bardzo szybkimi kolejkami, na których niejeden dorosły krzyczy ze strachu. Bardzo podobała mu się symulacja lotu kosmicznego, duże i szybkie kolejki.  Przez cały wyjazd nie słyszałam od mojego Marzyciela ani jednego słowa o zmęczeniu, zniechęceniu… wręcz przeciwnie! Maks chciał wszystko zobaczyć, wszystkiego doświadczyć, cierpliwie czekał  w długich kolejkach.


Pierwszego dnia mimo deszczu udało nam się zobaczyć mnóstwo atrakcji! Bardzo zmęczeni wróciliśmy do hotelu na basen- dzieci świetnie się czuły w wodzie. Wieczorem poszliśmy na uroczystą kolację do restauracji urządzonej w stylu rycerskim – dzięki temu nasi podopieczni i ich rodziny poznali się lepiej. W pełni zintegrowani ruszyliśmy na paradę, która odbywała się o godzinie 23 pod Zamkiem, głównym miejscem całego Parku. Fajerwerki, lasery, iluminacje i muzyka zrobiły na Maksie piorunujące wrażenie. Mój Marzyciel chyba dopiero wtedy uwierzył, że jego największe marzenie naprawdę się spełnia! Pokaz trwał prawie pół godziny, a w trakcie jego trwania pokazywane były postacie i muzyka z bajek.


Drugi dzień obfitował w taką samą ilość wrażeń. Tego dnia udaliśmy się do kosmicznej krainy, gdzie Maksiu wsiadł do kosmicznego statku, obejrzał podwodny statek Kapitana Nemo, leciał rakietą. W kolejnej krainie odwiedziliśmy Dom Strachu,  Prawdziwego Smoka,  Alladyna. Wieczorem mój Marzyciel szalał w basenie.


Poniedziałek był dniem naszego powrotu. Po bardzo wczesnym śniadaniu ruszyliśmy na „podbój” ostatniej krainy – Walt Disney Studio. Mimo gigantycznych kolejek udało nam się zobaczyć większość atrakcji. Później był już tylko szybki obiad, powrót do hotelu po bagaże i podróż na lotnisko. Wcześniej jednak zorganizowaliśmy uroczyste wręczenie dyplomów – symboliczne spełnienie marzenia. Nasi Marzyciele i ich Opiekunowie byli bardzo wzruszeni, my zresztą również. Gdyby nie wielkie serca sponsorów marzenie Maksia nigdy by się nie spełniło!  


Gdy wylądowaliśmy na Okęciu przywitało nas zachmurzone niebo i obfity deszcz. Mimo tego nie straciliśmy optymizmu. Ciężko nam było się rozstawać - Bartek i jego tata już na lotnisku zostali odebrani przez rodzinę. W drodze powrotnej w Koninie wysiadła Wiktoria z siostrą i Rodzicami. Z Maksiem pożegnałam się już w Poznaniu.


Mój Marzyciel przez cały wyjazd był bardzo dzielny, cierpliwy i uśmiechnięty, mimo dużego zmęczenia i wielu emocji. Jestem pewna, że ten wyjazd zapamięta do końca życia. Bez wątpienia był on świetną okazją, by zapomnieć o bólu i stresie, który towarzyszy ciężkiej chorobie.

 

Serdeczne podziękowania dla Szkoły Podstawowej numer 38 w Poznaniu oraz Gości Balu Przyjaciół Firm Budowlanych, za wielkie serca, bez których marzenie Maksa by się nie spełniło.


Spełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam MarzenieSpełnienie marzenia Fundacja Mam Marzenie
2013-07-09

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 21.05.2012 (Rodzinny dom Marzyciela)

Wolontariusze: Zosia, Sylwia

Cudowny, stary dom w środku lasu – cisza, spokój, szum drzew. Właśnie w takim otoczeniu mieszka nasz Marzyciel – Maks. Uśmiechnięty dziesięciolatek czekał na nas na progu werandy. Chwilę później pojawiła się mama Maksa i zaprosiła nas do wnętrza tajemniczego domu. Duże pokoje i stare meble zrobiły na nas jeszcze większe wrażenie. Po pokojach i podwórku majestatycznie przechadzały się koty - których imion niestety nie pamiętam. Usiedliśmy.

 

Maksiu przez cały czas był bardzo rozmowny - pokazał nam swoją kolekcję minerałów. Byłyśmy naprawdę zaskoczone, gdy zaczął opowiadać nam o każdym z nich – ten pochodzi z takich gór, tamten ma takie i takie właściwości. Muszę przyznać, że ten mały chłopiec ma zdecydowane większą wiedzę na tematy geologiczne niż ja! Oczywiście przywiozłyśmy Maksiowi prezent. W rozmowie telefonicznej mama zdradziła nam tajemnicę i powiedziała, że wielką pasją jej synka są dinozaury. Dlatego właśnie po zajrzeniu do torby z prezentami, na jego buzi pojawił się uśmiech od ucha do ucha! Była gra i inne dinozaurowe drobiazgi oraz pluszowy goryl.

 

Nasz Marzyciel ma bardzo dużą wyobraźnię, dlatego po otrzymaniu kredek nie miał najmniejszego kłopotu z narysowaniem swojego marzenia. Jest nim Wyjazd do Disneylandu! Na misternie wykonanym rysunku Maksiu przedstawił nawet maszynę do robienia popcornu i waty cukrowej – nieodzowne elementy każdego parku rozrywki dla dzieci. Maksiu oprowadził nas również po innych pomieszczeniach swojego domu. Nasz mały Marzyciel ma bardzo dużo miejsca do gry w piłkę, jednak jak sam przyznaje nie spotyka się to z aprobatą Jego mamy.


Czas tej sympatycznej wizyty musiał się kiedyś skończyć - odjeżdżałyśmy z żalem, że rozmowa z małym Maksiem i Jego przemiłą mamą nie mogła trwać dłużej. Mam jednak nadzieję, że niedługo nasz Marzyciel zobaczy Disneyland i posmakuje tam popcornu i gigantycznej, białej waty cukrowej.

 

Pierwsze spotkanie Fundacja Mam MarzeniePierwsze spotkanie Fundacja Mam Marzenie

Poczekalnia

Poznań

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2005

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2004

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Poznań

Aktualności » Poznań

Inwestuj z sercem

Akcja Inwestuj z sercem została przygotowana przez firmę Sharks Invest z Poznania. Celem jest spełnianie marzeń naszych podopiecznych.


 

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Poznań

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!