Natalia lat: 3

Na spotkanie z Natalią udaliśmy się w godzinach popołudniowych. Nasza marzycielka czekała na nas wraz z rodzicami z ogromną niecierpliwością . Kiedy pojawiłyśmy się w domu Natalce początkowo towarzyszyło onieśmielenie. Jednak ciekawość , co znajduje się w dużych pudłach dość szybko pokonała nieśmiałość.
Nasza mała marzycielka zażyczyła sobie samochodzik elektryczny.  Z wcześniejszych rozmów wywnioskowaliśmy, że bardzo lubi gry tematycznie związane z wyścigami samochodowymi i jej marzeniem było otrzymać taki o to samochodzik, który będzie mogła sama  prowadzić po domowym ‘’torze” .
Zainteresowanie Natalki wymarzonym prezentem rosło z minuty na minutę , więc zabraliśmy się za rozpakowywanie pudła. Wraz z Rodzicami naszej marzycielki mieliśmy ogromne wyzwanie , by uruchomić elektryczny pojazd. Co okazało się nie być wcale takie proste. Jednak wspólnymi siłami nie było dla nas rzeczy niemożliwych. Po chwili naszych starań Natalia  trzymając w raczkach sterownik prowadziła swój nowy, wymarzony pojazd . Uśmiech jaki towarzyszył na jej twarzy był bezcenny.
Natalka jest dziewczynką obdarzoną niesamowitym urokiem osobistym. Uśmiech goszczący ciągle na jej twarzy dodaje niesamowitej energii domownikom. Patrząc na naszą Marzycielkę i jej Rodziców , aż robi się ciepło na sercu. Jest  to Rodzina pełna ciepła i miłości. Swoim uśmiechem wyrażali  radość z naszej wizyty.

Mała  Marzycielka również pokazała swoje zadowolenie z przyjazdu swoich nowych ciotek.  Chętnie bawiła się z nami i prowadziła rozmowy szczególnie z naszą wolontariuszką Asią , która bardzo przypadła jej do gustu. Po tak mile spędzonym czasie z Natalią i jej Rodzicami zakończyliśmy nasza wizytę i udaliśmy się w podróż powrotną do domu.

Zimową, słoneczną sobotą wraz z Dorotką wybrałyśmy się w odwiedziny do naszej Nowej Marzycielki;) Ani się nie obejrzałyśmy, a już byłyśmy pod domem dziewczynki w Zgierzu. Natalka początkowo była bardzo nieśmiała. Ale po chwili zabaw i wręczeniu prezentu w postaci ulubionej zabawki marzycielki, którą jest lalka- dzidziuś, lody zostały przełamane. Natalka tak się rozbrykła, że brakowało mi sił na wyczerpującą zabawę. Ale nie dałam tego po sobie poznać. W trakcie zabawy tłumaczyliśmy dziewczynce czym jest marzenie:) Mimo tego, że ma Ona dopiero 3 latka zrozumiała sens tego magicznego słowa i po chwili zastanowienia oznajmiła nam, że jej największym marzeniem jest żółty samochodzik elektryczny:) Zabawa musiała dobiec końca, gdyż musiałyśmy wracać do Łodzi:) Rozstanie z początkowo nieśmiałą dziewczynką było bardzo, bardzo trudne. Natalka nie chciała wypuścić z domku swoich nowo poznanych ciotek;)

Mamy nadzieję, że marzenie Natalki zostanie szybko spełnione:)

A Wy nam w tym zechcecie pomóc!!!