Sebastian lat: 17
Aparat fotograficzny - lustrzanka.
Pierwsze spotkanie: 12.02.2012
Spełnienie marzenia: 18.07.2012
Spełnienie marzenia
Na spełnienie marzenia Sebastiana przyjechaliśmy do jego rodzinnego domu w Skotnikach. Jednakże… nie zastaliśmy marzyciela, który w tym czasie wybrał się na męską wyprawę z dziewięcioma motocyklistami, wśród których wypatrzyliśmy i duchownego (nie mylić z amerykańskim aktorem). Gdy zobaczyliśmy radosną twarz Sebastiana wiedzieliśmy, że nasz prezent nie pobije widoku motorów, jednak nie zniechęciliśmy się Gdy Sebastian chwilę odpoczął, a pani doktor sprawdziła jego stan, okazało się, że ciśnienie ma wręcz idealne (kolejny dowód na to, że spełniać marzenia warto!). Pora więc na kolejną niespodziankę – lustrzankę. I kolejny raz byliśmy świadkami uśmiechów radości i podziękowań. Naprawdę nie ma dla wolontariusza nic piękniejszego niż rozpromieniona twarz marzyciela! Dobrze, że był ze mną Marcin, który orientował się w temacie lustrzanek zdecydowanie bardziej niż ja. Zaczęło się pstrykanie fotek siostrom, bratu, psu, a nawet… podłodze. Dalej, robienie zdjęć z samowyzwalaczem, i wreszcie – kręcenie filmików. Niesamowita frajda zaczęła jednak, po pewnym czasie, ustępować miejsca lekkiemu zmęczeniu. Postanowiliśmy więc pozwolić Sebastianowi na spokojne przeżywanie tych samych wydarzeń, ale już w myślach. Podejrzewam, a nawet jestem pewna, że przez kilka następnych dni będzie wspominał ten cudowny dzień z wielkim rozrzewnieniem. I o to właśnie nam chodziło! Trzymaj się ciepło Seba i naprawiaj maszyny, które stoją za domem, bo sezon na jazdę już trwa!
Pierwsze spotkanie
Na spotkanie z marzycielem Sebastianem wyruszyliśmy po południu. Pogoda tego dnia była wyjątkowo nie sprzyjająca, ale przecież nie jesteśmy z cukru ;)
W sali z Sebastianem leżało dwóch małych chłopców. Nie chcąc im przeszkadzać w oglądaniu bajek, wyszliśmy na korytarz, gdzie inne dzieci grały w gry komputerowe i urządzały sobie „strzelanki” plastikowymi pistolecikami.
Na dobry początek wręczyliśmy Sebastianowi lodołamacz w postaci albumu z motocyklami i książki o samochodach. Swoją reakcją wyraził autentyczną radość z otrzymanego prezentu. Od tego momentu rozmowa potoczyła się błyskawicznie. Chłopak okazał się niezwykle sympatyczny i otwarty. Rozmawialiśmy o motorach, piłce nożnej, a także o szpitalnej codzienności i rodzinie Sebastiana. Chwilę później postanowiliśmy w końcu zapytać go o czym marzy. Bez zastanowienia odpowiedział, że chciałby dostać skuter. I tu pojawił się mały problem, gdyż takich marzeń fundacja spełniać nie może; są one bowiem zaliczane do grupy zagrażających zdrowiu czy nawet życiu.
W najbliższym czasie planujemy kolejne spotkanie z Sebastianem i pewnie wtedy powie nam, jakie inne marzenie moglibyśmy pomóc mu spełnić ;)
Jesli chcesz pomóc w realizacji tego marzenia, proszę o kontakt:
Martyna - 663 685 544
Poczekalnia
KrakówSpełnione marzenia 2013
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2012
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2011
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2010
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2009
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2008
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2007
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2006
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2005
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2004
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 2003
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćSpełnione marzenia 0
WszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyćByli z nami
KrakówAktualności » Kraków
Relacja z X urodzin Fundacji Mam Marzenie
Uroczyste obchody 10 urodzin Fundacji Mam Marzenie już za nami - ale emocje wciąż są wyczuwalne, gdyż działo się naprawdę bardzo dużo..
[+] czytaj więcej...