Iga lat: 16

Wyjazd do Włoch

Pierwsze spotkanie: 26.05.2007

Spełnienie marzenia: 06.08.2008

Poleć:

wykop.pl dodaj do Facebook dodaj do Twitter dodaj do Blip dodaj do NK
2012-09-22

Spełnienie marzenia

Data spotkania: 06.08.2008 ()

Wolontariusze: Kamila M

Iga nie mogła się zdecydować na to jedno wymarzone marzenie, ale po długich przemyśleniach ostatecznie wybrała Sycylię. Jako mała dziewczynka mieszkała tam przez rok z Rodzicami, jednak roczne maleństwo nie jest wstanie nic pamiętać ;) i Iga chciała się sama przekonać jak tam jest naprawdę.
Wreszcie nadszedł ten długo wyczekiwany moment i ruszyłyśmy w nieznane. Iga chciała na wycieczkę zabrać całą Rodzinkę, jednak Tata musiał zostać na straży w domu (pozdrawiamy Go serdecznie). W sobotę rano udało się nam zapakować wszystkie bagaże do samochodu (nawet my się zmieściłyśmy ;) ) i ruszyłyśmy na wielką wyprawę. Droga na warszawskie lotnisko minęła szybko i bezpiecznie. Tam troszkę oczekiwania, odprawa i wreszcie można wejść na pokład samolotu i zająć miejsca. Oczywiście Iga wybrała miejsce przy oknie żeby móc lepiej podziwiać widoki. Nie można się Jej dziwić, bo widok z małego okienka samolotu jest po prostu niesamowity. Chmury wyglądają jak puchowa pierzynka i tak jak w piosence chciałoby się "iść, ciągle iść w stronę słońca..." I choć z początku widać było obawę w oczach naszej marzycielki, już po kilku chwilach zagościła w nich radość. Po niezbyt długim locie (ok. 3 godziny) wylądowałyśmy w zupełnie innym miejscu, o innej scenerii. Choć Warszawa żegnała nas deszczem, Sycylia przywitała nas gorącym klimatem. Potem przesiadłyśmy się do autobusu i ruszyłyśmy dalej w stronę hotelu. Po całodziennej podróży wreszcie dotarłyśmy do celu. Szybko zostawiłyśmy bagaże w pokoju i poszłyśmy na kolację, która nie dość że była smaczna to jeszcze podawana przez bardzo miłych kelnerów ;). Potem jeszcze tylko krótki spacerek i idziemy spać, żeby rano móc zacząć zwiedzać. Przez pierwsze 3 dni czas upływał nam na błogim lenistwie nad basenem i chodzeniu do pobliskiego sklepiku na małe co nieco przed obiadkiem. Zażywałyśmy zarówno kąpieli w wodzie, jak i na słońcu. Nawet razem z Włochami uczestniczyłyśmy w aqua aerobiku oraz różnego typu konkursach. Iga chciała się zmierzyć w pluciu na odległość lodem i potem przyznała, że ciężka to sztuka ;). Choć Morze Tyrreńskie kusiło swym błękitem pan ratownik nie pozwolił się kąpać z powodu złych prądów. Ale my i tak przemknęłyśmy obok niego i choć na chwilkę zanurzyłyśmy swe ciałka w tej słonej wodzie ;) W każdej chwili mogłyśmy podziwiać największy wulkan Europy - Etnę (3369 m n.p.m.), na który miałyśmy widok tuż po wyjściu z pokoju.
W połowie naszego wyjazdu nadszedł czas na pierwszą wycieczkę. Miałyśmy zamiar zwiedzić miasteczka Monreale i Palermo. Szybkie śniadanko, zbiórka przed hotelem i w drogę. Dzięki tej wycieczce mogłyśmy poznać prawdziwe oblicze Włoch. Zobaczyć te wszystkie uliczki, roślinność, katedry, zabytki, fontanny, targ rybny. Zobaczyłyśmy nawet katakumby. W wolnym czasie ruszyłyśmy na podbój sklepów, gdzie Iga znalazła wreszcie spódniczkę o jakiej marzyła ;) Swoimi blond włoskami i ładną buzią wywoływała wśród męskiej części Włochów poruszenie i na każdym kroku słyszała komplementy. Wiadomo, że to co dobre szybko się kończy i nasza wycieczka też dobiegła końca. Zmęczone po upalnym dniu i całodziennym bieganiu wróciłyśmy do hotelu.
Nadszedł kolejny dzień i kolejna wycieczka. Tym razem będziemy płynąć promem na Wyspy Liparyjskie. Dzień zapowiadał się niesamowicie. Najpierw płynęłyśmy na najmniejszą z wysepek jaką jest Panarea. Wyspa ta jest miejscem gdzie zwłaszcza latem przyjeżdżają VIP-y, gwiazdy sceny i biznesmeni. Wprawdzie żadnej znanej osobistości nie udało nam się spotkać, za to mogłyśmy pooglądać wille, w których oni mieszkają. Chwila odpoczynku w cieniu parasola z widokiem na port i ruszamy dalej w drogę. Teraz płyniemy na wyspę Stromboli (gdzie mieszka tylko 350 osób, z czego 10% to Polacy ;) ). I tutaj zupełnie coś niespodziewanego. Delfiny wynurzyły się z głębi morza i tylko dzięki spostrzegawczości Igi udało się nam je zobaczyć. Opływamy dookoła Stromboli i mamy możliwość zobaczenia malutkiej miejscowości, którą zamieszkuje tylko 30 osób. Jedyny kontakt z innymi rejonami tej wysepki jest poprzez oślicę, która na swym grzbiecie przenosi żywność mieszkańcom. W tej malutkiej miejscowości mają oni również najmniejszy port w Europie. Dalej możemy ujrzeć maluteńką wysepkę Małe Stromboli, na której znajduje się malownicza latarnia morska. Teraz możemy ujrzeć "czarną ścianę", fragment wyspy, po której lawa z aktywnego wulkanu spływa aż do morza. W końcu dobijamy do brzegu. Mamy kilka godzin na to, żeby poznać całą wysepkę. Zaczynamy zwiedzanie. Jeszcze tylko zjemy prawdziwe włoskie lody, zobaczymy plaże z czarnym piaskiem i wracamy na statek. Tam czeka na nas kolacja i oczywiście jest to makaron (to Włosi lubią najbardziej). Teraz czekamy na "nocny spektakl", to znaczy na erupcję wulkanu. Stromboli było dla nas łaskawe i pokazało nam jak wylewa z siebie lawę. Niestety teraz już wycieczka dobiega końca i musimy wracać do hotelu. Ale chwila, jeszcze jedna niespodzianka -dyskoteka na statku. Wprawdzie my nie tańczyłyśmy, jednak miło było czuć wiatr we włosach i słuchać muzyki. Około 2 w nocy jesteśmy w pokoju. Czwartek minął. Czas spać.
Piątek i sobota upłynęły nam na regenerowaniu sił po jakże obfitujących w atrakcje wycieczkach. Póki jeszcze miałyśmy możliwość wykorzystywałyśmy każda chwilę na atrakcje jakie oferował nam hotel, to znaczy: basen, kort tenisowy, plaże, spacery po całym ośrodku, a wieczorami przeróżne konkursy, kabarety i dyskoteki.
Nawet nie zauważyłyśmy jak nam minął tydzień. Był tak obfity w różnego typu atrakcje, że nie sposób się było nudzić. Niestety musiałyśmy się pożegnać ze wszystkimi i wrócić do domku. Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcia z wszystkimi poznanymi osobami, ostatnie spojrzenie na morze i w drogę. Żegnałyśmy Sycylię ze smutkiem w oczach, ale i uczuciem radości w sercu z powrotu do domu. Na pewno na długo w naszej pamięci pozostaną wspaniałe wspomnienia z tego pobytu. I kto wie, czy tutaj nie wrócimy...? Dziewczyny razem ze swoją Mamą już mają zaproszenie na następne wakacje ;)


W imieniu Igi, jej najbliższych oraz swoim własnym i wolontariuszy z kieleckiego oddziału FMM składam najserdeczniejsze podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do urzeczywistnienia marzenia o Sycylii. Szczególne podziękowania kieruję dla rezydentki z hotelu Sicul Perla pani Małgorzaty Stachurskiej za wszelką pomoc jaką nam okazała podczas całego naszego pobytu.

2012-09-21

Pierwsze spotkanie

Data spotkania: 26.05.2007 ()

Wolontariusze: Kamila M, Kasia K

Dnia 26.V.2007 (Kamila M. i Kasia K.) udałyśmy się na pierwszą wizytę do naszej marzycielki Igi (lat 16) z Ostrowca Świętokrzyskiego. Na spotkaniu miałyśmy okazję poznać całą Rodzinę: mamę Małgorzatę, tatę Tomasza oraz siostrę Wiktorię. Iga na początku była bardzo onieśmielona, ale z czasem stres minął i mogłyśmy spokojnie porozmawiać z Igą o jej zainteresowaniach oraz najskrytszym marzeniu. Zainteresowania Igi są dość rozległe, ponieważ jej uwagę przyciąga zarówno biologia, język polski jak i moda. Marzeniem Igi to móc w przyszłości znaleźć się na okładce młodzieżowego czasopisma a może nawet stanąć na wybiegu dla modelek. Nie ukrywamy z Kamilą, że Iga ma spore szanse na zrealizowanie swoich marzeń. Czego obie Jej życzymy z całego serca. Inne marzenie jakie zdradziła nam Iga to laptop, który mogła by zabierać ze sobą do Lipnika i w czasie gdy wraz z Rodziną przebywa poza Ostrowcem mogła mieć kontakt ze swoimi przyjaciółmi .

Poczekalnia

Kielce

Spełnione marzenia 2013

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2012

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2011

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2010

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2009

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2008

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2007

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 2006

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Spełnione marzenia 0

Wszystkiedostaćbyćspotkaćzobaczyć

Byli z nami

Kielce

Aktualności » Kielce

Masz marzenia i robisz wszystko by je spełniać, lubisz pomagać innym, przyłącz się do Nas!!!

Fundacja Mam Marzenie oddział Kielce poszukuje wolontariuszy z terenu województwa świętokrzyskiego.

[+] czytaj więcej...

Wolontariat » Kielce

Ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom z całej Polski, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. To na wolontariuszach opiera się cała struktura naszego ruchu i to oni są jego ambasadorami w swoim środowisku.Przyłącz się do nas!